Re: OFF-TOPIC: (Re: pierwszy jezyk)

Autor: Grzegorz Staniak (gstaniak_at_ajax.umcs.lublin.pl)
Data: Sat 26 Jun 1999 - 11:48:06 MET DST


Tomasz 'Pilot' Minkiewicz wrote:

[...]

> >Głupi ten filolog. Niech się potem nauczy irlandzkiego/walijskiego
> >lub innego języka z mutacjami, albo na ten przykład
> >khmerskiego/wietnamskiego lub innego tonalnego.
>
> Eeee.. bzdury gadasz ;-)
> Osobiście kiedyś odczułem jak irlandzki Gaelic jest podobny do łaciny.
> Szukałem WC w Galway. Znalazłem, patrzę a tam nie ma ikonek, tylko
> napisy: "Mna" i "Fir". Pokombinowałem i uznałem, że to tak, jak "Male"
> i "Female", poza tym "Mna" brzmi jak "Mężczyzna" w skrócie.
> Wlazłem więc do "Mna" i mało nie dostałem w pysk.
> A należało pamiętać, że pan Zagłoba był to "Vir incomparabilis". ;-)

:))) Celtyckie są rzeczywiście spokrewnione z łaciną, ale od tego
czasu przeszły już taką drogę, że nie da się mówić w gaelic (an
ghaelige) po paru klasach łaciny w szkole :) A poza tym, akurat
irlandzki jest z nich najtrudniejszy. Ten filolog musiałby się
naprawdę postarać, żeby "w parę miesięcy" zacząć mówić. O co
bardziej egzotycznych językach nie wspominając... Łacina przydaje
się co najwyżej przy nauce języków indo-europejskich. Reszta świata
nie ma z nią wiele wspólnego i jej znajomość w niczym nie pomaga.
Spróbuj namówić tego filologa na naukę "w parę miesięcy" języka
Navajo czy Inuita (eskimoski).
 
> --
> Tomasz 'Pilot' Minkiewicz
> adres w naglowku jest dla picu, mailto:pilot_at_vc.pl

--
Grzegorz Staniak
<gstaniak_at_zagiel.pl>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:40:22 MET DST