Odp: Etykieta i polskie literki ...

Autor: Grzegorz Góra (Grzegorz.Gora_at_helevtia.com.pl)
Data: Tue 15 Jun 1999 - 07:16:53 MET DST


Użytkownik Marek <multiPol_at_netpol.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7k3tgr$gc0$1_at_zeus.polsl.gliwice.pl...
> Popieram, ale tu jeszcze chodzi o tych co za granicą nie mają polskich
> znaczków...

Jeżeli byłbyś -powiedzmy- Francuzem i dostałbyś ode mnie info typu "żółta
żaba żarła żur", to czy bardziej zrozumiałe będzie dla Ciebie "zolta zaba
zarla zur" ?!
No a jeśli byłbyś "Polakiem za granicą" i używałbyś nie-polskiego zestawu
znaków, to cóż... cytując kucharza z CK Dezerterzy: "...abu - abu... Abu
bandziuch pełen, abu morda czysta!".

Może i nieużywanie znaków diakrytycznych w postach jest cacy, ale dla mnie
jest męczące czytanie polskiego tekstu, gdzie nie rozróżnię "ż" od "ź".
Z drugiej strony można się czepić, że w niektórych przypadkach czytanie
"#^&ta #aba #ar&a #ur" jest koszmarniejsze od wspomnienego już "zolta zaba
zarla zur".

Wszystko pozostaje kwestią wyboru. Ja wolę pisać "z ogonkami".

Pozdrówka
Grzegorz Góra



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:37:15 MET DST