Odp: Prawo autorskie

Autor: Wojtek (prezes_at_sikornik.gliwice.pl)
Data: Tue 08 Jun 1999 - 20:56:30 MET DST


--
----------------------------------------
Wojciech Adamczyk
tel.: 0 601 47 17 46
icq: 37931918
e-mail: prezes_at_sikornik.gliwice.pl
Użytkownik Expert <expert_at_friko.onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:375D1F47.767B_at_friko.onet.pl...
> PEC wrote:
> >
> >     Witam !
> >
> >     Byłem pracownikiem pewnej firmy, gdzie pisałem programy komputerowe
na
> > jej potrzeby.
> >     Do kogo należą kody Ľródłowe tych programów i same programy ?
> >     Czy firma ma prawo żądać udostępnienia kodów Ľródłowych w celu
> > modyfikacji programów ?
> > Programy powstały przed określeniem zakresu obowiązków ( w zakresie było
> > pisanie kodów Ľródłowych ).
> >
> >    Pozdrawiam i z góry dziękuję:
> >    Robert Sójka.
>
> To jest stary problem.
>
> Pracownik pisze w firmy programy, potem odchodzi i dalej pisze te same
> programy, po ew. niewielkiej modyfikacji.
>
> Czyli sprzedaje wielokrotnie swoja wlasnosc intelektualna.
>
> Raz jako pracobiorca, innym razem jako zleceniobiorca.
>
>
> Niezaleznie od wszelkich dywagacji jest potrzebne prawomocne orzeczenie
> rozstrzygajace:
>
> Czy pracownik moze pisac programy, a firmie, czyli pracodawcy
> udostepniac jedynie licencje ?
>
> Wlasciwie czemu nie.
>
> Nie mozna przeciez akceptowac fikcji , ze pracownik w malej firmie
> robi dobry program, produkt, potem odchodzi do wiekszej firmy, gdzie
> wiecej placa i juz nie moze pisac takiego programu.
>
> Jest tak ze pracownik- programista to jest zawsze tworca , a zmienia
> jedynie pracodawcow, zleceniodawcow.
>
> A pracodawcy jak chca zostac wlascicielem praw autorskich to zawieraja
> dodatkowa umowe z pracownikiem, ale juz nie z pracownikiem ale z
> tworca/autorem.
>
> Uniknie sie wtedy kradziezy wlasnosci intelektualnej przez firmy.
> Ktore np. placac licho, uzyskaja na wlasnosc dzielo autorskie, znaczej
> wartosci. Ktorym moga dalej handlowac za duze pieniadze.
>
> Czyli odpowiada mi taka koncepcja.
>
> Firma placi programiscie za pisanie programu i uzyskuje stad licencje
> na ten program z prawem retrocesji na okreslona liczbe kopii.
>
> Liczba retrocesji ograniczona.
>
> Firma chce nabyc prawa autorskie do programu, to zawiera umowe
> notarialna i kupuje te prawa od tworcy.
>
> A pracownik autor, tworca w zadnym stopniu nie jest zobowiazany,
> zmuszony do podpisania takiej umowy.
>
> Gdyz inaczej pracownik sprzedaje swoje pomysly za psie pieniadze, potem
> go firma wyrzuca i ma za darmo produkt duzej wartosci.
>
> Chyba bez sadu sie nie obejdzie, ktory ochroni prawa autorow/tworcow.
>
> Przez analogie fotograf robi Ci zdjecie, a negatyw zachowuje jako
> dzielo autorskie i ceni negatyw kilkaset zlotych.
> Za cene zdjecia otrzymujesz odbitki, a prawa autorskie kosztuja kilkaset
> razy wiecej.
>
> Niech ktos sprobuje odebrac fotografowi negatyw zdjec wykonanych
> w salonie .
>
> J.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:36:09 MET DST