Autor: Wojtek Deneka (devix_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Mon 12 Oct 1998 - 16:45:05 MET DST
Maciej Bartkowiak wrote:
> [...]
> Nie sadze, zeby opieranie sie na "autorytecie" studenta elektroniki
> moglo przekonac ludzi, zeby uwierzyli w te bajki. Wiec daruj sobie.
>
jezeli sadzisz ze w chinach i okolicach skad pochodzi moj, twoj i 99%
czytnikow cd (zarowno cd-romow, jak i budzikow z cd po 49 zl sztuka) na
swiecie kazdy jeden egzemplarz (z tysiecy) zjezdzajacy z tasmy jest
brany pod oscyloskop i pieczolowicie regulowany to gratutule dziecinnej
naiwnosci. co do tego ze regulacja nowych czytnikow daleka jest od
idealu swiadzczy chociazby fakt ze aby kupic dobrze dzialajacy
egzemplarz cd-roma noname (a czesto i brand-name) trzeba miec duzo
szczescia albo kilkakrotnie wymieniac sprzet aby trafic na lepszy
egzemplarz... poza tym wcale nie napisalem ze regulowalem cd na sluch,
tylko obserwowalem jego zachowanie po kazdym etapie regulacji.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:42:42 MET DST