Re: Klawiatury bez klawiszy Win95

Autor: Xylodius (xylodius_at_prodigy.net)
Data: Sun 04 Oct 1998 - 05:41:19 MET DST


Andrzej Ława wrote in message <361af90f.6714983_at_news.icm.edu.pl>...
>Ile to wychodzi w latach ? Bo ja mam takie "badziewie" już od 6-7 lat (od
>początku ta sama klawiatura !) i jest 100% sprawna. Nawet znaki na
>klawiszach nie są powycierane. A ja jestem nerwowy i klawiaturze często się
>dostaje...
>
>Żadne kontraktony, żadne pojemnościowe. Trywialna konstrukcja, niemalże jak
>w starym ZX Spectrum: dwie folie ze ścieżkami, jedna izolacyjna oraz guma,
>na której "sprężynują" klawisze.
>
>
>----- ! K'pla ! -----
>Autor nie odpowiada za szkody wynikłe
>na skutek przeczytania powyższego listu.

A masz dobry tactile feedback ? Tlucze sie ? Moj IBM jest cichutki i chodzi
tak, ze nie czuje sie go w ogole.
Gdyby tylko IBM robil tak rowniez swoje komputery...
Poza tym "trywialna konstrukcja" szybko sie zuzywa. Sciezki od uderzen w
koncu sie wytra, albo pekna,
a w pojemnosciowej nie, bo nic sie w niej nie styka. Poza tym zalezy to
jeszcze od uzytych materialow
oraz jakosci wykonania mechanizmu.

Xylodius

Przeczytanie tego postu
(jak na razie) nie spowodowalo
jeszcze zadnych szkod. ;))



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:41:19 MET DST