Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Mon 27 Jul 1998 - 00:33:15 MET DST
On Sun, 26 Jul 1998 01:16:47 GMT, "Juliusz"
<juliusz_at_wyscigi.multi-ip.com.pl> wrote:
>Goraco polecam wylacznik roznicowo-pradowy, ktory wykryje ewentualne
>przebicie i natychmiast wylaczy zasilanie. Mozna go stosowac do instalacji 2
>i 3 przewodowej.
>
Ale w dwuprzewodowej daje tylko troche...
>Zasada dzialania jest taka, ze dokonywany jest pomiar natezenia pradu na 2
>przewodach czyli na fazie i na zerze zasilajacym. W instalacji 3 przewodowej
>zero ochronne oznaczone jako PE jest dodatkowym zabezpieczeniem.
>Jezeli roznica natezenia pradu mierzona na fazie jest Ifazy > 30mA w
>stosunku do identycznego pomiaru na zerze zasilajacym to nastepuje
>wylaczenie.
No i pieknie - wywalamy uszkodzony odbiornik zanim kogos popiesci...
>W wypadku instalacji 2 zylowej petla zwarcia zamyka sie poprzez cialo
>dotykajacego i ten wylacznik ma zapobiec przekroczeniu bezpiecznej wartosci
>pradu. Jezeli jest trzeci kabel - PE to petla zamyka sie automatycznie przez
>zero ochronne i wywalajacy bezpiecznik mowi nam, ze nastapilo przebicie,
>uplywnosc czy cos podobnego bez fizycznego kontaktu czlowieka.
A tu za duzo obiecujesz - 30 mA jest faktem, ale 50ms czasu
zadzialania rowniez - zanim zadziala to przez goscia poplynie ile
zechce...
>Nawet glupia wymiana zarowki moze sie zle zakonczyc, a majac tzw. roznicowke
>mozemy czuc sie bezpieczniejsi.
Jak zarowka od lampki nocnej - fakt, nie usmazy nas. jak od zyrandola
- to jeszcze kwestia czy drabina wysoka. Od pierwszego kopa mozna
zleciec... Ale generalnie fakt, bezpieczenstwo podnosi, wolalbym
dostac kilkudziesieciomilisekundowego kopa jak wisiwc (a wisialem)
kilkanascie sekund na lini reka - reka. Po cwierci wieku jeszcze
skutki odczuwam...
>
>Goraco polecam takie rozwiazanie. Wylaczniki takie mozna stosowac w zamian
>za bezpieczniki nowego typu - pasuja one na listwe ale sa nieco szersze i
>jakby sa polaczone: bezpiecznik z wylacznikiem roznicowo-pradowym.
>Wystarczy zastosowac jeden na cale mieszkanie.
I po ciemku szukac ktore urzadzenie przebilo... Obwodyoswietleniowe
stosunkowo male zagrozenie stwarzaja, mozna nie dawac, Jak dawac -
koniecznie osobne. Generalnie kuchnia i lazienka powinny miec,
pomieszczenia mieszkalne - moga ale raczej osobno od lazienki zas
oswietlenie - jak juz to osobne od wszystkiego. Ni i trzeba troche
kulturytechnicznej zeby to uzytkowac - pierwsze przebicie na termie,
czajniku czy wlasnie przetarty kabel komputra i wiekszosc ludzi w
cholere bocznikuje to zabezpieczenie - w tym wiekszosc tzw.
'fachowcow"...
>
>Wiem, ze i tak wszyscy to olewaja no ale pewnego dnia ktos z was nie
>zasiadzie do komputera nastepnego dnia.... Statystyki mowia same za siebie.
Nie uzywac komputera w wannie!
Na suchej podlodze nic nikogo porazic nie jest w stanie. Ale zawsze
mozna sie naciac i tylkiem o kaloryfer oprzec - i wtedy juz gorzej.
mnie juz nauczylo ze jak napiecie na wierzchu to uziemionych mas
metalowych w poblizu miec nie nalezy.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:26:50 MET DST