Re: Strzezcie sie piraci :-)

Autor: Robert Golebiewski (robson_at_waw.pdi.net)
Data: Tue 21 Apr 1998 - 14:12:28 MET DST


>..... wydać 10 zł na
> pirackš płytę z muzykš niż 54 zł za to samo. Żadne billboardy uliczne
> mnie nie przekonajš )

Chcialbym jedynie zwrocic uwage na dwie rzeczy:
1) Produkcja kasety i plyty CD z muzyka kosztuja tyle samo. Przy okazji
ta proporcja odzwierciedlona jest w sprzedazy detalicznej w Niemczech -
1:1. Wiec cos u nas nie tak jest
2) Wszystkim, ktorzy trabia, ze kupujac od piratow okrada sie Panstwo z
podatkow podaje do wiadomosci, ze zgodnie z prawem filie firm zachodnich
(zreszta tak jest wszedzie na swiecie) placa podatki tam gdzie
zarejstrowana jest ich prawna siedziba wiec bedzie to USA, Niemcy,
Anglie itp.

P.S. swego czasu rzad w Wielkiej Brytanii wystosowal petycje do
wszystkich mediow produkcyjnych aby obnizyli ceny minimum o 50% bo plyty
sa za drogie! Oczywiscie wszyscy to olali. I przyjechali do Polsi robic
interesy.
P.S.2 na swiecie jest taka tendencja, ze jak cos jest nowe to kosztuje
20$ a po 3 miesiacach kosztuje juz 10$. W polsce wszystko wnioskujac z
cen jest supernowoscia. Np: za "Hunt for Red October" musialem zaplacic
80 zl - zgroza!

P.S.3 - gdyby obnizono ceny do progu oplacalnosci piratow.... wszyscy
wiemy, ze piraci przerzucic musieliby sie na cos bardziej oplacalnego.
Jezeli sie tego nie robi, a ma sie tegie glowy, ktore jedynie winduja
ceny, znaczyc to moze, ze moze ktos poprzez pozornie ogromne obroty
pierze kase w tych firmach. Przeciez obnizenie cen to jedyna skuteczna
metoda walki z nielegalnymi dystrybutorami. Jezeli sie po nia nie siega,
znaczy musi sie miec w tym interes.
Rozwazmy scenariusz: Pan x wyprodukowuje plyte CD. Produkcja kosztuje go
realnie 10 centow. Jednak w drodze prania udalo mu sie podbic koszt
produkcji do 5 dolarow. Super. Teraz daje to do dystrybutora lub marketu
jak EMPIK, gdzie nominalnie maja narzut 100 do 150%. Z 5$ robi sie na 10
do 12.5$. Do pewnego momentu sprzedaz jakos szla bo trzeba przeciez
odnotowywac wysoka sprzedaz aby pralnia dzialala. Jednak nagle dowiaduje
sie, ze piractwo kwitnie na calego. Sprzedaz realnie maleje ale mafia z
Medelin czy skads tam musi jeszcze przeprac iles kasy. Istnieje
niebezpieczenstwo, ze sie wyda. Ceny nie mozna obnizyc, bo zainteresuje
sie skarbowka - tylu zatrudnionych ludzi, takie koszty i maly zysk?
Konkurencja ma same zyski. Cos smierdzi. I tak dalej.....
P.S. 4 - Ci ktorzy trabia o prawie autorskim - do nich to adresuje. W
umowach autoskich sa to kwoty rzedu 20-25% (max) od sprzedazy hurtowej
netto. A wiec jezeli plyta w hurcie kosztuje netto 15-18 zlotych, autor
dostaje 3 do 3.5 zlotego. Pamietajmy, ze w detalu ta plyta kosztuje 45
zl. Czy samo to nie jest okradaniem autora? Poza tym, to my placimy za
te bilordy i kampanie reklamowe.

Pozdrawiam wszystkich za i przeciw.
Robert G.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:11:35 MET DST