Seagate UA 3.2

Autor: Wladyslaw Hoffmann (woodie_at_uoo.univ.szczecin.pl)
Data: Fri 03 Apr 1998 - 15:37:03 MET DST


Hej mam prawie nowy dysk twardy i dosyc powazny problem.
Od poczatku ww. dysk nie chodzil jak powinien- opornie instalowal sie
windows, etc, ale uznalem ze to wina systemu. Potem padly kontrolery (1
kolejka fifo)- zainstalowalem win-a ponownie i niby wszystko bylo
w porzadku. Po 2 tygodniach wlozylem chwilowo drugi dysk jako secondary
master, zeby skopiowac pare plikow. Gdy ten drugi dysk odlaczylem
kontrolery 'padly' znowu. Dysk ostro mielil przy starcie windowsa.
Wlaczylem scandiska i on znalazl 3 bad sectory, stwierdzajac dobitnie ze
dysk jest uszkodzony i nie radzi przechowywac na nim danych- zaczalem
robic kopie zapasowe, ale nastepnego dnia jak odpalilem komputer okazalo
sie ze totalnie posypal sie FAT- system (sam dos) ladowal sie okolo 7
minut, o o starcie win'a w ogole nie bylo mowy. Stwierdzilem, ze trzeba
ten dysk sformatowac, a format odmowil wspolpracy i napisal, ze dysk jest
do wymiany. Gdy odpalilem system z dyskietki twardego dysku w ogole nie
wykrywalo. Zeby tego bylo malo gdy robilem kopie zapasowe dysk momentami
zatrzymywal sie, potem probowal znow sie rozpedzic, strasznie przy tym
chrobotal i znowu sie zatrzymywal. Pewnego razu zatrzymal sie i po
zresetowaniu wypisalo no system disc or disc error.
        Czy ktos mial podobny problem z takim dyskiem?
Czy to wina kontrolera, systemu, czy dysku? I czy warto go w ogole
ratowac, czy lepiej oddac na gwarancje?
Jesli ktos moglby cos doradzic plizzz mail!

                 ! @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@!
                 ! @ WOODIE @!
                 ! @ e-mail woodie_at_uoo.univ.szczecin.pl @!
                 ! @ Lord of all Evil (Darth Vader) @!
                 ! @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@!
                  'Without mistakes there's no foregiving
                    Without foregiving there's no love'



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:09:04 MET DST