Autor: Romek (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Fri 20 Mar 1998 - 18:41:38 MET
At 18:18 98-03-20 +0100, you wrote:
>> - byl wlaczony tryb szybkiego zapisywania,
>
>byl
>
>W wordzie po prostu brakuje pewnych, nieraz duzych, fragmentow tekstu,
>ale to widac dopiero jak sie tekst czyta, bo na pozor wszystko jest
>okay - nie ma zadnych nietypowych znakow.
>
>> Jesli nie to oczywiscie sie pokaszanilo. i NIC SIE NIEDA ZROBIC
>
>Przynajmniej chcialbym te kawalki tekstu powylapywac recznie z tej
>sieczki, ale w edytorze nortona nawet tego nie moge zrobic - nie da
>sie zaznaczyc tekstu.
>Czy jest jakis program, ktorym mozna by to w miare przyzwoicie zrobic?
Byly kiedys takie programiki, ktore analizowaly pliki
programu i znich wysuplywaly kawalki, ktore wydawaly sie
sensownymi napisami. Te programiki moga nie dzialac
gdyz zakladaly ze sensownym tekstem jest czysty 7-io bitowy ASCII
>> Unikac jak ognia pracy z Wordem na plikach na dyskietkach.
>
>Wyjasnij prosze dlaczego?
Jak Wordem probujesz zapisac duzy tekst na tej samej dyskietce
na ktorej jest oryginal i zabraknie miejsca to Word nie zawsze
ci zamelduje w czym tkwi problem z zapisem i nie informuje, ze
cos jest nie w porzadku.
Plik Worda jest prawde mowiac tak skomplikowany w swej strukturze
jak struktura dysku z FATem i katalogiem glownym i podkatalogami.
Plikom odpowiadaja objekty (np obrazki, rownania, inne fragmenty
OLE itd.) Wewnatrz pewnych obiektow moga byc nastepne objekty.
Itd. ad mortam defecatum.
Jak Word musi jednoczesnie z dyskietki czytac takie objekty i je
zapisywac to sie mu wreszcie we lbie kielbasi i wychodzi kaszana.
Ale w wiekszosci przypadkow jest OK.
No i zapis i odczyt z dyskietki trwa d l u u u u u u u u g o
>ak
>
>
-- Romek ============= PeCetologia to nauka experymentalna ============= ~~~~~~~~~~~~~ ale warto czytać podręczniki. ~~~~~~~~~~~~~ W zadnej dziedzinie inzynierskiej lub zblizonej nie ma tyle debilizmu co w programowaniu. (A.L.1998)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:06:22 MET DST