Re: Zart czy grozba?

Autor: R.Zylla (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Tue 17 Mar 1998 - 02:42:04 MET


At 02:59 03-15-98 +0100, you wrote:
>On 14 Mar 1998 11:24:55 GMT, "Tałajczyk Piotr" >>
>>> Oto list jaki otrzymalem:
>>
>>może się mylę, ale wydaje mi się, ze cytowanie listu (bez względu jaki by
>>on nie był i co nie zawierał) publicznie bez zgody nadawcy nie jest w
>>porządku.
>
>Tak jest w istocie.

  Wiec sadzisz, ze jak ci ktos slownie powie, ze cie zabije
  to mozesz pojsc do prokuratora i powiadomic o "karalnej grozbie"
  natomiast jak ktos ci to samo napisze w liscie to nie mozesz go
  podac do sadu ?

  Nie zauwazasz, ze publikowanie listu bez zgody autora jest
  poswieceniem mniejszego dobra w celu obrony wazniejszego dobra
  jakim jest zycie ludzkie ?

  Zwroc uwage, ze kolega Mlaskator (ktory not bene sam zaczal
   od brzydkich slow pod adresem kolego KIVUSa) publikujac
  ten list poddal go pod sad (spolecznosci internetowej)

>Bartek
>bnagorny_at_kk.kalisz.pl
>

--
Romek
~~==__   Pecetologia to nauka doświadczalna   __==~~
      ~~==__  ale czasami  RTFM please  __==~~


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:05:41 MET DST