Re: Jaki system operacyjny? - o zlodziejstwie

Autor: Andrzej Karpinski (karpio_at_fenix.xyz.lublin.pl)
Data: Wed 18 Feb 1998 - 02:06:17 MET


On Wed, 18 Feb 1998, Andrzej Lewandowski wrote:

>>Kolejne pogloski, zaczerpniete z jakiegos "computerworlda". Specyfika
>>przydzialu pamieci na AIXie jest dokladnie opisana, poszukaj hasel w rodzaju
>>"delayed paging slot allocation" i wszystko sie wyjasni. Polecam przejrzenie
>>zawartosci katalogu /usr/lpp/bos/samples, jak rowniez dokumentacji.
>>Albo rzuc kawalek kodu, ktory rzekomo "wywala" AIXa, sprawdzimy. Bo inaczej
>>to czcza gadanina i przelewanie z pustego w prozne.

> Oho, Pan Paron znow powiedzial co wiedzial...
> A.L.

A wczoraj czy przedwczoraj zarzucales mi, ze sie czepilem Twojej
niewiedzy. A jak teraz odnosisz sie do innych? Jesli chcesz by Ciebie
szanowano moze zacznij szanowac odrobinke innych? Szczerze mowiac dziwnie
zareagowales na konkretne i merytoryczne odbicie pileczki. Niestety nie
podolales by sie do tego ustosunkowac na poziomie, co zreszta w calej
dyskusji po stronie zwolennikow M$ jest dosc popularne jak widze.

Owszem, AIX moze nie cieszyc sie nadzwyczajna popularnoscia, aczkolwiek
jest stosowany przez wiele firm i instytucji z powodzeniem, osiagajac
nierzadko wielomiesieczne uptime. Pokazcie mi NT z uptime na poziomie
miesiaca... A zarowno Linux jak i Novell, od ktorych zalezy praca w mojej
firmie (awaria serwera jest rownoznaczna z calkowitym zatrzymaniem pracy -
pracownicy ida na kawe badz zakupy) pracuja od paru lat niezawodnie. W
chwili obecnej elza (Novell) ma uptime 217 dni... Rownoczesnie
przegladajac testy, analizujac oferte oprogramowania na rynku nie udalo mi
sie znalezc rownie wydajnego i niezawodnego rozwiazania. Podobnie linux -
apache pod systemy u*x JEST obecnie najwydajniejszym serverem www, nie
wyobrazam sobie takze sprawniejszego servera internetowego jesli chodzi o
pozostale uslugi. Zaden NT nie zapewni mi mozlwiosci zdalnej,
rownoczesnej pracy kilkunastu uzytkownikow, calkowita ich przezroczystwosc
i niezaleznosc, mozliwosc uruchamiania DOWOLNYCH programow (takze "szare
ware") bez wplywu na system, inne aplikacje i innych uzytkownikow, nie da
mi mozliwosci zdalnej konfiguracji, pracy z domu przez modem 2400, pracy z
uczelni gdzie stoja terminale od VM i komputery XT. Czy jest trudny? Byc
moze, ale obsluge pine, lynxa, netscape, irca, tina, talka, joe'go
naprawde przecietny czlowiek nie majacy pojecia o komputerach jest/byl w
stanie pojac w ciagu dwoch dni. A ja nie musze sie przejmowac, czy mi ktos
zawiesi komputer bo uruchomi gre czy inny program ktory postanowil
przetestowac. Po prostu wiem, ze co by nie zrobil rano zastane system w
takim samym stanie jak dnia poprzedniego. Bo niezawodnosc ma gwarantowac
system, a nie to, czy uzytkownik wykonuje pewne operacje ("szare ware")
czy tez nie. W dodatku NT kosztowalby mnie wiele (tak sam system, jak i
sprzet znacznie mocniejszy niz posiadam obecnie, a takze dodatkowe koszty
supportu i nieuniknionych przestojow) - linuxa mam calkowicie za darmo..
AIX? Znam sporo niezlych ludzi od AIXa z Daewoo czy CSBI, widzialem wcale
sporo instalacji za ciezkie miliony dolarow, ktore zarabiaja miesiecznie
jeszcze ciezsze pieniadze i gdzie nikt nie moze sobie pozwolic na chocby
godzinny przestoj. Ircownikom polecam wydanie polecenia //stats u
krakow.irc.pl - ich oczom ukaze sie liczba 50dni :) Zgadnijcie, jaki to
system... :)

Oczywiscie moglbym jeszcze dlugo i wylewnie pisac w ten sposob, tylko ze
nie jestem przekonany czy znow nie uslysze w odpowiedzi "powiedzial co
wiedzial". Szanujac swoich oponentow, chcialbym odeslac do lektury
podrecznikow z podstaw budowy systemow operacyjnych oraz podrecznikow
opisujacych wspolczesny rynek, prawa jakie nimi rzadza, marketing,
polityke reklamowa i wiele innych zagadnien, ktorych nie ma w "podstawach
microekonommi" z poczatku lat trzydziestych naszego wieku :) Juz wtedy
doskonale zdawano sobie sprawe z roli reklamy, promocji i mozliwosci
wplywania na opinie innych.

Fakt, ze dyskutujecie tu ze mna jest dowodem, ze jestescie w pewnym sensie
nieco lepsi od innych, ktorzy nie maja dosc wiedzy/odwagi by zabrac glos.
Dziwie sie szczerze mowiac w zwiazku z tym, ze pozwalacie soba manipulowac
specjaistom od reklamy i marketingu takich firm jak M$ do tego stopnia, ze
przeslania Wam to argumenty merytoryczne i fakty. Badzcie u licha lepsi i
wykazcie ze roznicie sie choc troche od tych mas, ktorzy kupuja EasyPC i
korzystajac z Worda i Win95 czuja sie prawdziwymi informatykami... Slowo
profesjonalista w koncu zobowiazuje! Takze do tego, by przyjmowac
argumenty merytoryczne i ROZUMIEC dokladnie zasade dzialania
programu/systemu z ktorego korzystamy, wymaga pewnej wiedzy merytorycznej,
ktora z zalozenia nie powinna pozwalac na wypowiadanie pewnych sadow.
Socjocybernetyka jest swietna w odniesieniu do mas, tylko ze statystycznie
nawet najlepszy specjalnista nie osiagnie 100% sukcesu. Zawsze
przynajmniej 5-10% osob, ktorym zaaplikowano marketingowa papke potrafic
bedzie odcedzic fakty od frazesow i realnie, na sucho, merytorycznie
oceniac. Ciekawe do ktorej grupy Wy nalezycie...

pozdrawiam,
karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:01:09 MET DST