caller ID

Autor: Mariusz Mroczkowski (Mariusz.Mroczkowski_at_p109.f80.n480.z2.fidonet.org)
Data: Wed 26 Nov 1997 - 21:11:04 MET


Hello Romuald!

24 Nov 97 13:05, Romuald Zylla -> do All:

 RZ> Ale caly czas MaVox nie rozumie, ze rozwiazania techniczne
 RZ> powinny byc kompatybilne ze zwyczajami spolecznymi czyli
 RZ> z kultura danego spoleczenstwa.

Sorry, ale to _ja_ wlasnie stoje na stanowisku, ze kultura spoleczna stoi u
podstaw nadrzednych zasad prawnych czyli m.in. odrzucenia przymusu, oddzielenia
strefy prywatnej od publicznej itp, itd.

 RZ> Po cholere nam caller_ID jesli to nie jest pewne tzn kazdy moze
 RZ> sobie to wylaczyc.

Po to bys mial MOZLIWOSC wyslania tej informacji, ALE _NIE_ _PRZYMUS_
powiadamiania _wszystkich_ bez wyjatku _SKAD_ dzwonisz.

To wlasnie kultura spoleczna uznala za jedna z podstawowych zasad:
"My home is my castle", czy bardziej swojsko brzmiace: "Szlachcic na zagrodzie
rowny Wojewodzie".

_Wszystkie_ organizmy panstwowe maja zapedy totalitarne. Komuna pierwsza
wprowadzila liczne obowiazki (posiadania dowodu osobistego, stalego
zameldowania, posiadania stalego miejsca pracy) i wiele innych instrumentow
przeznaczonych do kontroli obywateli.
Te i inne podobne "obowiazki" w panstwach liberalnych byly nie do pomyslenia
nawet w stanie wojny. Niestety: - BYLY!!!

Obecnie, te totalitarne "zdobycze" drobnymi kroczkami wprowadzane sa w
najbardziej liberalnych ustrojach. Umiejetnie propaguje sie pozadane wzorce
zachowan, ewidencjonuje, steruje aktywnoscia obywateli, wytwarza porzadane
"nastroje", "mody", rzekome "potrzeby" itd.
Biurokracja panstwowa w celu _wzmozenia_ _kontroli_ ponumerowala nas z naszym
przyzwoleniem roznymi PESEL'ami, NIP'ami itp. jak wiezniow lagrow.
Nowe technologie ulatwiaja ten proces. (Bez kinematografu i radia komunizm i
faszyzm nie odniosly by takiego sukcesu).
Dobrze jest przyjrzec sie podejrzliwie roznym, czesto malo w gruncie rzeczy
istotnym "udogodnieniom", - czy aby nie przyczyniaja sie do rozwoju tego procesu
i to z nasza wynikajaca ze slepoty i naiwnosci aprobata.

To my sami oslabiamy nasze "Castles", przyczyniajac sie aktywnie lub
przyzwalajac na zasypanie fos i budowe roznych pomostow nad murami ktore mialy
nas chronic przed ingerencja z zewnatrz. Wpuszczamy demony podziwiajac piekne
desenie na ich skorze, a nie zauwazajac zebow jadowych i morderczego uscisku
jakim nas pewnego dnia moga potraktowac.
Nie postuluje tym "powrotu do natury", ale uwazne przygladanie sie oferowanym
"udogodnieniom" i ich wszelkim mozliwym skutkom.

Dla listowiczow "peceta" blizsze moze byc porownanie Unix'a i Windows jako
pewnej analogii do powyzszego.
Pierwszy wymaga zmudnego skladania i konfiguracji ale w efekcie otrzymujemy
system w ktorym znamy kazda jego czesc, funkcje, prawa nadane i otrzymane
i nad ktorym mamy suwerenna wladze - jest to nasz "Castle". Jesli sprawi nam
nieprzyjemna niespodzianke, to raczej tylko w wyniku naszego zaniedbania.
Windows otrzymujamy jako mily oczom i latwy w uzyciu powabny produkt, nad
ktorym w praktyce nie jestesmy w stanie sprawowac efektywnej kontroli, nie mamy
gwarancji co robi, kiedy i czy nie obraca sie to przeciw nam samym.
_Utracilismy_ suwerennosc w wyniku _wlasnego_ wyboru. Pytanie tylko czy
swiadomego i w jakim stopniu...

Moze sprawa z CID w TPSA bedzie ostrzezeniem dla tych, ktorzy za pare lat
postawia sobie w domach elektoniczny super-kombajn w postaci jakiegos
komputerowo-telewizyjno-sieciowego robota i po pewnym czasie ze zgroza
skonstatuja, ze owe urzadzenie nadawalo obraz i dzwiek z waszego domu do sieci,
bo jakis niedouczony i nieodpowiedzialny dupek-operator wlaczyl taka "usluge" na
"centrali" nie raczac Was nawet o tym powiadomic...

            Pozdrowienia!
               Mariusz -=maVox=-



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:34:25 MET DST