Rebus ...

Autor: Beer (beer_at_do.poznan.tpsa.pl)
Data: Fri 26 Sep 1997 - 08:19:38 MET DST


Cze all ...
 
        Mam maly problem z dyskiem twardym WDC 2.1 GB.
Powstal na nim BAD BLOCK,taki zwyczajny bad block.
Skanujac dysk programem Norton Utilities 95 widac malenki
czerwony punkcik (ndd dos'owy rowniez go widzi jako "B").
Nie wiem dlaczego ale jak i Windoz tak i programy dos'owe
upierdliwie probuja go zapisywac choc jest "zmarkowany"
jako BAD.I wlasciwie mialbym to w nosie gdyby nie jedno
ale ... a mianowicie gdy nastapi proba zapisu onego BAD'a
z poziomu Windoz'a 95 (nie dos'a),komputer "staje" i nic
go nie jest w stanie ruszyc,tylko przycisk RESET.
Klawiry mozna cisnac do woli .. NIC.Ale to nie wszystko !!!
Dysku po takiej akcji mozna szukac do woli,nie widac
go nawet w biosie (auto-detect),mozna resetowac ile wlezie.
Pomaga jedynie wylaczenie maszyny lub przekrecenie kluczyka
w "szufladzie" (nie,nie jest to kieszen Optimus'a tylko ADAX'a :)
i odlaczenie tym samym zasilania od dysku.Po ponownym
odpaleniu kompa (lub przekreceniu kluczyka) wszystko
wraca do normy,az do nastepnego zapisu.Chcialbym zaznaczyc
ze robilem juz "sztuczki" w stylu format na Amidze,
nadpisywanie uszkodzonych blokow innymi blokami przy pomocy
dysk edytora itp...
        Czy ma ktos moze jakis koncept ???.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:24:04 MET DST