Re: Komputer z Ameryki

Autor: Jacek Osiecki (joshua2_at_ciapek.uci.agh.edu.pl)
Data: Wed 03 Sep 1997 - 23:41:17 MET DST


Dnia Tue, 2 Sep 1997 19:58:58 -0400, Slawek napisał(a):

>Jacek Osiecki wrote in article ...

>>Dnia Tue, 2 Sep 1997 01:48:41 -0400, Slawek napisał(a):

>>>Nie Jarku marke zdobywa sie jakoscia.

>>Tak - niewątpliwie Microza zdobyła markę jakością... :)))))
>>Gdyby tak zdobywało się markę, to M$ by już dawno nie istniał :)

>Sluchaj w USA jest przynajmniej kilka form robiacych cale OS.
>Coz windows wygralo bo bylo lepsze.

Proszę o argumenty... Jakimś dziwnym trafem to z G95 jest najwięcej
problemów, G95 się najczęściej wiesza, a NT jest najmniej bezpiecznym
systemem sieciowym...

>Nie przezyliscie nigdy ery macintosha, nie widzieliscie polowy.

Połowy czego?

>Byla walka i ms ja wygralo jakoscia produktu.

Wygrało ją agresywną polityką marketingową - przede wszystkim tym, że
pecetów było coraz więcej ze względu na niską cenę. Gdyby MacOs był na
pecety, M$ by nie istniał.

>Jego zdolnoscia adaptacyjna latwoscia obslugi itp.

Zdolność adaptacyjna? Gdzie ta cecha w Windoze?

>>>Reklama moze zachecic do pierwszego zakupu ale nie stworzy ci rzeszy
>>>lojalnych klientow.

>>Chyba, że reklama kłamie i robi potencjalnym klientom wodę z mózgu (np.
>>reklama NT jako "jedynego bezpiecznego systemu" :)...

>No i co? Myslisz ze w USA w duzych korporacjach podejmuje
> sie decyzje na podstawie reklam?

Najwyraźniej tak, skoro firmy te kupują produkty M$...

>>>Marke tez bardzo szybko sie traci jesli za reklama nie pojdzie jakosc.

>>Bynajmniej: przykład? Micro$oft...

>Alez jakosc produktow jest wysmienita. Windows 95 zrobily prawdziwa
>rewolucje.

ROTFL!!! Ten tekst powinien trafić do ZKC... :))))

>Komputery trafily do kuchni i do pokojow dzieciecych.

Czy to jest wyznacznik jakości? Co najwyżej popularności... a tej M$ nie
zdobyło jakością...

>Czy tego z Polski nie widac? Nie widac ruchu w interesie komputerowym?

>>>Reklama nie zastapi tez value.

>>Co masz na myśli pisząc "value"? Wartość? O co Ci chodzi? O cenę?

>Value oznacza wartosc ktora otzrymujesz za dane pieniadze.
>I tu MS bije wszytskich na leb.

Poprawka: I ty wszyscy biją M$ na łeb.
Chodzi Ci o wskaźnik jakość/cena? Wiem, że to Ciebie zaboli, ale weź
w takim razie pod uwagę Linuxa - wskażnik ten dąży do nieskończoności...

Niby G95 ma jakąś "wartość"? Co mi po niej, jeśli zainstalowanie DirectX
pociąga za sobą "odnalezienie" wszystkich urządzeń w moim komputerze i
kilkunastoma restartami?
Zresztą, co się będę produkował. Z Twojego mózgu M$ zrobiło już papkę, na
którą nie działają żadne argumenty przeciwko M$... :)

Pozdrawiam,

-- 
/---------------------------------------------------------------------------\
| Jacek Osiecki, ul. K.Jagiellonczyka 12, 31-704 Krakow 60 tel. (012)-455787|
|joshua_at_student.uci.agh.edu.pl     http://linux.uci.agh.edu.pl/~joshua2/    |
\---------------------------------------------------------------------------/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:20:59 MET DST