Re: Cholerny TWARDZIEL - Czy to nadal po polsku?

Autor: A_Zet (adek_at_kki.net.pl)
Data: Mon 14 Jul 1997 - 11:58:03 MET DST


lbajon_at_sgh.waw.pl (Łukasz Bajoński) napisał(a):

Hej Łukasz,

[...]
>/> Przepraszam, że nie na temat, ale "nie zdzierżylem". Załuję, że nie jestem
>/> w Łodzi. Bardzo chciałbym, żeby ktoś pokazał mi jak FDISKować, zbekapować,
>/> a już nie do pobicia są Dżamperki oraz Łejstejty. To są bardzo intrygujące
>/> dla mnie wyrażenia. Czym to się je ?

[...]
>Nigdy nie zakładałeś partycji, nie zgrywałeś danych na inny nośnik,
>nie wchodziłeś do Setupu komputera ?
[...]

Trudno mi sądzić o intencjach Twego przedpiścy, ale chyba chodzi tu o
coś innego: śmieszą go zapewne spolszczenia angielskich wyrażeń. Coś
w tym jest - pamiętam dużo udanych (lub mniej) występów kabaretowych,
w których inspiracją do żartu było cytowanie rozmów zamerykanizowanych
Polaków. Zresztą co daleko szukać: na co dzień słyszę piosenki (często
bardzo dowcipne) w gwarze śląskiej ze specjalnym nasileniem zwrotów
niemieckich, rzadziej czeskich. A "temat" jest, jak to nie ładnie
mówią. Bo zastąpienie odpowiednikami polskimi często też bywa pożywką
satyryków (międzymordzie, obustronny przyłączacz itd itp). Z drugiej
strony nie można sobie wyobrazić języka żywego bez zapożyczeń
(spolszczeń). Kłopot jest tylko w okresie przejściowym - czy już
spolszczone, czy jeszcze po angielsku, czy też odpowiednik polski.
Przykładów można znaleźć mnóstwo.

Pozdrawiam
Adolf Żmudzin
mailto: az1_at_poczta.com
adek_at_kki.net.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:13:50 MET DST