Re: Powodzie

Autor: R.Zylla, Lodz-Baluty (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Thu 10 Jul 1997 - 02:06:18 MET DST


At 23:11 07-09-97 +0200, you wrote:
>> At 19:56 97-07-08 +0200, you wrote:
>> >U mnie jeszcze chwila i musze sie z chalupy wynosic,
>> >komputerek, modemek sami rozumiecie ze h..j wie gdzie to dac.
>> >Wiec jestem ciekaw Waszej sytuacji. >U mnie nie wesolo :-(
>
>Ja od dwoch dni siedze sam w domu bo zona nie moze sie przedostac
>przez most :))))) zalany (jestem z Opola)
>....bez domyslow prosze -- spi u swoich rodzicow i jest ze mna
> w ciaglym kontakcie telefonicznym

  Jest taka stara historia z Wenecji:
  Rodzice pojechali gondola na przyjecie, on i ona siedza w oknach
  na przeciwko, rozdzieleni mrokiem nocy i woda waskiego kanalu.
  Wzdychaja do siebie.
  Ach kochana jak ja bardzo chcialbym cie teraz trzymac w ramionach !
  Ach, kochany jak ja bardzo bym chciala cie pocalowac.
  On - w uniesieniu mowi - niech moja milosc posluzy ci za pomost !
  Ona - bardzo rozsadnie - no tak kochany, ale jak ja wroce ?
  



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:13:39 MET DST