Autor: Romuald Zylla, T.Uni. of Lodz, PL (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Tue 20 May 1997 - 15:39:10 MET DST
At 11:27 97-05-20 +0200, you wrote:
>
>: 100V jest wzglednie bezpieczne, 1000V dawalbym 0.1% przezywalnosci.
>: stosunek 1:10. To w sumie co lepiej okresla niebezpieczenstwo - napiecie
>: czy natezenie?
>
>No i wlasnie .. ten fragment dowodzi ze nie masz wiekszego pojecia
>o elektryce jako takiej. Tym samym nie powinienes zabierac glosu w
>sprawach sobie nieznanych.
>
>Otoz sprawa jest taka ze przy 100V nie daje 100% a przy 1000V .. nawet
>100000 (sto tysiecy V) daje 100% przezywalnosci.
>Nigdzie przeciez nie napisalem o wydajnosci zrodla a to podstawa.
No i tu chlopie wpadles, bo jak zrodlo jest malo wydajne
to po zwarciu "czlowiekiem" napiecie spadnie do niskiego.
Do jakiegio konkretnie to oczywiscie zalezy od wzajemnego
stosunku opornosci czlowieka i wewnetrzenej zrodla.
A jesli mowimy o napieciu to nie przecie o sile elektromotorycznej
zrodla ale o napieciu na koncowkach w stanie pracy - przy
obciazeniu znamionowym.
> Slawomir Sidor
>
>
-- Romek -_-_-_-_-_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _-_-_-_-_- ----- PeCetologia jest nauką eksperymentalną ! ----- """"""" a wszystkiemu WINne są komputery """""""
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:06:48 MET DST