Autor: Romuald Zylla, T.Uni. of Lodz, PL (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Fri 18 Apr 1997 - 15:27:33 MET DST
At 08:10 97-04-18 +0200, you wrote:
>Romuald Zylla, T.Uni. of Lodz, PL wrote:
>
>[...]
>
> >> RP> podaj co mozna zchrzanic przy instalowaniu "kradzionego" Worda
> >> RP> (jakakolwiek metoda) zeby potem zle robil; to co ma robic.
> >> Widzialem Worda instalowanego metoda kopiowania zawartosci katalogu
> >> \WINWORD i nic nie jest w stanie mnie juz zadziwic w materii piracenia.
> RP> Tez tak robilem i chodzilo. Ale trzeba bylo jeszcze "recznie"
> RP> dopisac kilkanascie linijek w win.ini.
>
>Tak? A co z wymienianymi podczas instalacji bibliotekami .DLL? Co z katalogami
>wiszacymi pod \WINDOWS? A potem ludzie sie dziwia, ze nie mozna pracowac ze
>100-stronicowym, prostym dokumentem...
W WORD 2.0 te dodatkowe biblioteki (o ile mnie skleroza nie myli)
byly potzrbne do slownika, edytora rownan i takich paru dodatkow.
To nie mialo zwiazku z dlugoscia dokumentow.
W Wordzie 6.0 te biblioteki owszem sie zmienialy co jakis czas
ale rownie dobrze mogly byc juz zmienione przez inne instalatory
np od Excela
>
>--
>
>RoMan (2:484/88_at_fidonet.org)
>mailto:roman_at_silesia.pik-net.pl
>
>
--
Romek
-_-_-_-_-_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _-_-_-_-_-
----- PeCetologia jest nauką eksperymentalną ! -----
""""""" a wszystkiemu WINne są komputery """""""
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:02:52 MET DST