Re: Quantum Bigfoot vs Fireball

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Tue 25 Feb 1997 - 20:08:56 MET


>> czy mozesz mi powiedziec co jest "nie tak" tzn. co w tym co napisales
>> stoi w sprzecznosciu z tym co ja napisalem?

>No dokladnie "nie calkiem tak" :),tzn. to co napisales to nieprawda bo z
>tego co napisales jasno wynika,ze "szybki dysk systemowy" to fireball,a
>bigfoot to wolny archiwer (ponoc zaprojektowany do tego celu) co jest
>wlsaciwie bzdura bo nikt nie projktuje archiwerow! Szybkosci obu dyskow sa
>porownywalne,i "kolegi nikt w konia nie robi",zas elektronika bigfoot'a
>jest duzo nowoczesniejsza od fireball'a.

Niestety autorytarnie musze sie wtracic do dyskusji i bez specjalnego
zgleiania sie w szczegoly przyznac racje Gregowi. BigFoot jest
wolniejszym urzadzeniem od Fireballi, co potwierdzaja dane producenta,
testy i zdrowy rozsadek oraz teoria. BigFoot ma nieco mniejsza predkosc
obrotowa, wieksze talerze (wiec wiekszy dystans do pokonania dla glowic,
wiec wolniejsza praca) i _wolniejsza_ elektronike.

Argument o wyzszosci czy nowoczesnosci elektroniki tez jest cokolwiek
chybiony. Przyklad: z dyskow Quantum jedynie seria Fireball posiada
interface Ultra-ATA, ktorego nie ma BigFoot. Fireball ma tez wydajniejszy
system cache oraz wieksza jego ilosc (dwukrotnie).

BigFoot jest faktycznie dyskiem nie tyle operacyjnym, co wlasnie do
przechowywania zadziej uzywanych danych, programow itd. Fireball to jedne
z lepszych dyskow na rynku parametrami przewyzszajace najnowsze Seagate,
dorownujace Caviarom chociazby WDC AC 33100H czy WDC AC 34000AN.

Oczywiscie _nie_ oznacza to ze jest ZNACZNIE wolniejszy, niemniej roznica
30-40% jest widoczna i istotna. Nie przeszkadza to rzecz jasna
konstruowac komputerow opartych wylacznie o BigFoot, i mozna to robic
albo w sposob swiadomy i przemyslany (jesli uzytkownikowi zalezy na
pojemnosci nie na wydajnosci zastosowac BigFoota) albo nieswiadomy (bo
BigFoot jest tanszy, a ja i tak si enie znam... ;)) ). Wiekszosc firm
niestety robi to w sposob drugi.

>> "do archiwizowania" wcale nie musi oznaczac "przeniesienia do archiwum
>> w piwnicy". Z kontekstu jasno wynikalo o co chodzi (wystarczy myslec).
>> A codzilo o odroznienie od dysku "operacyjnego" tzn. tego na ktorym
>> znajduje sie system, swap, czesto uzywane dll'e etc. Natomiast dysk
>> "archiwizacyjny" to dysk na ktorym trzymamy rzadko uzywane programy,
>> dane do ktorych rzadziej siegamy etc, ktore jednak chcemy miec
>> zawsze pod reka, wiec nie "archiwizujemy" ich w bardziej doslownym
>> sensie. I takie wlasnie zastosowanie bylo zalozeniem projektowym
>> BigFoot'a. Nie wymyslilem sobie tego, tylko przeczytalem w materialach
>> od producenta.
 
>Tego nie bede komentowal, jezeli "wystarczy pomyslec" :))))

Zamiast zlosliwych usmieszkow powinienes wlasnie pomyslec. Nie zawsze
zgadzam sie z Gregiem, jednak w tym przypadku ma calkowita racje.
Proponuje jednak powstrzymywac sie od podobnych zlosliwostek bo i tak na
liscie mamy za duzo kalu wskutek czego co 30ty list nadaje sie w ogole do
czytania...

karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:56:17 MET DST