Re: IBM i patenty (bylo: MSN geneza i upadek)

Autor: Nyce_guy (nyce_guy_at_irc.pl)
Data: Sun 23 Feb 1997 - 06:25:32 MET


Jaroslaw Lis <lis_at_ict.pwr.wroc.pl> wrote in article
<330d88b1.4244595_at_news.ict.pwr.wroc.pl>...
> On 22 Feb 1997 07:40:53 GMT, StaCH_at_tpnet.pl wrote:
> >On 1997-02-21 progel said:
> > >Totez on nie zamowil tego na Biuro Prawne von Gravenreuth, czy jak
> > >sie jego firma nazywa, tylko na kogo innego. Co do nieetycznosci to
> > >sie zgadzam sie w pelni, ale nie ma paragrafu na nieetycznosc.
> >
> >Ale pewnie jest Izba Adwokacka,
> >ktora takie sprawy powinna zalatwiac.
>
> Ee. Wyobraz sobie sytuacje - przychodzi oskarzony do izby i mowi
> kalumnie na adwokata, ktory reprezentuje skarzacego wlasciciela
> patentu. Koledzy adwokaci najpierw beda sie dlugo smiac a potem sami
> zloza skarge 'za wywolanie ataku niebezpiecznego smiechu' .
>
I tak to wlasnie dziala. Jesli postepowanie qdowkata jest nieetyczne, a
mowimy tu o etyce profesji a nie etyce wogole to sprawa jest dosyc
prosta.....



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:55:52 MET DST