Re: Re:IBM i patenty (bylo: MSN geneza i upadek)

Autor: Pawel Komos (progel_at_szc.ternet.pl)
Data: Sat 22 Feb 1997 - 09:53:50 MET


Nyce_guy <nyce_guy_at_irc.pl> napisał(a) w artykule
<01bc2071$57d1ece0$258ae7ce_at_local>...
>
>
> Jest regulamin obowiazujacy prawnikow ktorczy chca wykonywac zawod. Kilka
> nieietycznych zabiegow typu pogaduszki z jurorami czy ustawianie swiadka
za
> tez nielegalne, nie mowiac o tajemnicy zawodowej czy konflikcei
interesow.
> Kodeks jest przedluzeniem moralnosci i etyki.
>
> Jesli prawnik tak zrobil i by mu to udowodniono mozna by go skarzyc
> cywilnie i przed jego "cechem".
>
Gdyby swiat byl taki prosty... Spojrzmy na opisany przypadek. Czlowiek
poproszony do kasy wedlug prawa (a przynajmniej wedlug pewnej jego
interpretacji) faktycznie naruszyl prawa do patentu. Ma on do wyboru
zaplacic sume duza, ale mozliwa do splacenia lub sie sadzic. Nie ma wcale
gwarancji, ze sprawe wygra a na pewno wyda majatek na prawnikow i pojdzie z
torbami. Nie ma dowodu na powiazanie zamowienia z biurem prawnym (von
Gravenreuth nie jest przeciez idiota). Skarzenie prawnika w tej sytuacji
nie ma szans powodzenia, a nawet bedzie zapisane na niekorzysc skarzacego.
Inaczej mogloby to wygladac, gdyby poproszona do kasy byla firma duza i
mocna ale prawnik nie glupi i czegos takiego nie zrobi.

-----------------
Pawel Komos
progel_at_szc.ternet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:55:47 MET DST