Re: Windows 96

Autor: Michal Szybisz (venom_at_beauty.ternet.pl)
Data: Wed 12 Feb 1997 - 16:56:38 MET


Tomasz Fidecki <Tomasz.Fidecki_at_students.mimuw.edu.pl> wrote:

>Hehe sciska mnie w dolku jak slysze o wielozadaniowosci w Windows.
>Obojetnie w jakim kontekscie. Jak sobie kupilem pierwszy komputer, to
>wydawalo mi sie, ze Windowa to szczyt technologii. Tylko, ze mnie sie
>chcialo poznac cos innego. Teraz uzywam Windows sporadycznie. Np. teraz
>do odpowiedzi na listy (:)))), ale tylko dlatego. iz moj domowy Solaris
>wymaga delikatnych zabiegow konfiguracyjnych i na razie mam zbyt wiele
>pracy, zeby na serio do tego usiasc.]

Aha, czyli bardzo powazny, profesjonalny system i tak dalej, ale
jakies "ale" zawsze pozostaje - trzeba miec czas, zeby go delikatnie
skonfigurowac i na serio do niego usiasc. Potwierdza sie moja teza, ze
inny system to zalety, ale i problemy...

P.S. To nie jest moj pierwszy komputer i nie uwazam Win za szczyt
technologii... A ze nie chce mi sie spedzac czasu na nauke innego
systemu kiedy Win spelnia moje wymagania - to prawda.

> Ale na pewno to zrobie. Prosze
>pamietac - kto nie stara sie posuwac do przodu - obojetnie w jakiej
>dziedzinie - ten po prostu przestaje sie rozwijac.

Ja sie nie mam rozwijac informatycznie - to nie moja dziedzina. To
tylko narzedzie pracy. Moze i kiepskie, ale skuteczne (dla mnie).

>> [...]
>> Poza tym gry, gry i jeszcze raz gry - tu wciaz kroluje DOS i mysle, ze
>> pod OSem mialbym naprawde powazne klopoty, o wiele wieksze niz z
>> instalacja na OSie programow Windowsowych...
>
>No tak, to jest argument nie do pokonania ;)

Do pokonania, ale po co mi dual boot czy inne problemy kiedy mam jeden
boot do wszystkiego - zero kombinowania...

>> Popieram tego faceta z brzytwa ;-) W moim przypadku OS/2 bylby bytem
>> mocno ponad potrzeby...
>[...]
>> Michal Szybisz
>
>Z tym stwierdzeniem sie nie zgodze. Do domowych komputerow nie wystarczy
>byle co. Owszem, ze przyzwyczilismy sie juz do czestych padow M$, ale to
>nie znaczy ze jest to sytuacja normalna. Jsli wariatowi dostatecznie
>dlugo wpaja sie ze jest wariatem, to on rzeczywiscie po jakims czasie
>bedzie tak uwazal.

Problem w tym, ze uzytkownicy innych, lepszych OSow podchodza do tych
spraw ideowo - M$ to, Bill Gates tamto, indoktrynacja, marketing i tak
dalej. A ja stosuje zasade "kazdemu wedlug potrzeb" ;-) w sensie
takim, ze jezeli _zaspokaja_moje_potrzeby_ to po cholere szukac
innych rozwiazan?

--
Michal Szybisz 
venom_at_beauty.ternet.pl
2:480/49.777


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:36 MET DST