Re: Poczatki zmierzchu Windows NT

Autor: Jarek Lis (lis_at_ict.pwr.wroc.pl)
Data: Tue 17 Dec 1996 - 21:25:25 MET


In pl.comp.pecet Krzysztof Halasa <khc_at_hq.pm.waw.pl> wrote:
: Jarek Lis <lis_at_ict.pwr.wroc.pl> writes:
: > A teraz Word 95 bedzie tym, co dzieli uzytkownikow Linux'a od usuniecia
: > partycji G95....
: > Panowie - trzeba isc z czasem, postepem, "osiagnieciami" ....

: Zartujesz jak widze. Wiekszosc znanych mi uzytkownikow Linux'a nigdy nie miala
: zainstalowanego G95, albo (kilka przypadkow) skasowala go po bardzo krotkim
: czasie. O ile wiem, nie uzywali oni w ogole Word'a 95.

Zapytaj sie lepiej o uzytkownikow Windows.
Jak Tex bedzie uzywany przez 90% uzytkownikow, a Word95 przez 10%, to
bedziesz mogl sie rozwodzic nad zaletami jednych i drugich.

ALe poki jest odwrotnie - to uzytkownicy Linux'ow beda musieli sie
dostosowac do swiata Windziarzy.
Bo inaczej bedziesz mial najlepszy system operacyjny, ale tylko dla siebie -
bo z nikim dookola nie bedziesz kompatybilny. A srodowisko bedzie Ci dawalo
dane spod Worda/Excela, i zadalo Twoich prac pod Worda/Excela.

Juz w tej chwili sporo dokumentow, nawet na sieci, jest dostepnych jako
pliki Word'a - jeszcze 6.0. Ale za rok bedzie to Word 95.

I nie ma tu znaczenia, ze Word sie sypie dwa razy dziennie - sa inne
edytory, a jednak ich uzytkownikow jest coraz mniej, a Worda coraz wiecej.

Moze jakby sie wywalal co 5 minut....

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:59:28 MET DST