Re: Windows 95 niszczy mi pliki

Autor: Adolf Zmudzin (az1_at_poczta.com)
Data: Sun 08 Dec 1996 - 22:03:58 MET


Jarek Lis <lis_at_ict.pwr.wroc.pl> napisał(a) w artykule
<589mar$qnv_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
> Janusz Sklorz <jsklorz_at_rsw.pl> wrote:
> : Adam Salamon wrote:
> :
> : > Moze opisze swoja konfiguracje komputera: plyta z procesorem K5 PR
133 (ale
> : > zmienialem ostatnio i plyte i procesor; na starej rowniez uszkodzil
mi sie
> : > plik),
>
> : A moze to dysk a nie G95
>
> : > 2 dyski: 1.2G Caviar, 250M Caviar.
>
> Tez mozliwe. U siebie odkrylem ciekawostke - Caviar 1.6GB, PIO4 i Win95
> sie nie lubia. Przeklamuja zapisy. Zmiana ktoregokolwiek z trzech
> 'skladnikow' pomaga. Zapewne zmiana plyty tez by pomogla
>

Nie wiem czy to będzie całkiem a propos, ale gdy się przesiadłem na W95
uważałem, że trzeba to uświetnić większym dyskiem: zmieniłem posiadane
~500MB na Caviar 1,2G. Po kilku dniach (!) pojawiły się błędy w plikach i
po sprawdzeniu dysku (sprawdzane scandiskiem spod W95) wyszły uszkodzone
klastry. Sprzedawca szybko wymienił mi go na nowy egzemplarz tłumacząc
(czego zresztą nie rozumiem do dziś - jak program może fizycznie uszkodzić
dysk), że duże Caviary nie przepadają za nowymi windami. Po następnych
kilku dniach (święta prawda!) sytuacja się powtórzyła: scandisk pokazywał
po każdym przebiegu nową porcję uszkodzonych klastrów. Już nie odważyłem
się nosić samego dysku, zaniosłem cały komputer. Sprzedawca bez żadnych
dyskusji ponownie uznał reklamację i wręczył mi Seagate 1,2 G. Problem
znikł i porównując dwa caviary po kilka dni z 11 miesiącami seagate wydaje
się, że kolizja Caviar 1,2 vs W95 musi się kończyć zawsze porażką
pierwszego...

Pozdrawiam
Adek az1_at_poczta.com



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:58:45 MET DST