Autor: raf_at_lupus.waw.pl
Data: Tue 26 Nov 1996 - 09:42:06 MET
* Andrzej Karpinski -> All, PL.COMP.PECET (Sun Nov 24 1996):
>> [A co do fata, to przejdz na NTFS, ext2 albo HPFS...]
AK> nie jest to takie proste, zwlaszcza ze dosa nadal z przyjemnoscia uzywam.
Ja tez uzywam, caly moj BBS chodzi [chodzil] pod DOS-em. W emulacji
OS/2 Warp PL. Mialem kiedys dysk 1 GB. Skonwertowalem go na HPFS. Dostalem za
darmo ok. 200 KB wolnego!
AK> na FATku instalowac, ale jakos mi chec odeszla, bo nikt nie wiedzial
AK> jak to zrobic (podobno sie da). HPFSu nie uzywam, bo sie na IBMa
UMSDOS fs.
AK> obrazilem po tym jak olal mnie z beta-testami.
Trza przyznac, ze olewaja.
AK> zdobyc, nie odwrotnie. a dla dos jak na razie nic lepszego niz stary
AK> fat niestety nie ma, i to mnie boli nieco...
Ja Ci odpowiem tak. Jak chodzilem pod DOS-em pady BBS-u byly rzecza
relatywnie normalna. Raz na kwartal FAT musial pojsc i nie obchodzilo sie wtedy
bez recznej edycji struktury logicznej dysku a i tak pliki potrafily isc do
/dev/null. Oczywiscie, sprawczynia byla 8-megowa kasza dyskowa, ale bez niej
lepiej powiesic sie na kablu od zasilacza niz pod DOS-em pracowac.
Od czasu przejscia na OS/2 i jego emulacje DOS-a nie mialem zadnego
powaznego padu. Oczywiscie, zdarzaja sie zwisy, ale glownie jak mi przyjdzie
ochota na pobawienie sie jakas szklarska aplikacja. Ale co najwazniejsze --
zadne pliki mi z dyskow nie zniknely [a obecnie mam trzy, 1 GB, 2.1 GB i 2.1 GB,
ostatnie dwa to czyste HPFS z odpowiednio 30 i 560 MB wolnego].
Nie twierdze, ze OS/HPFS [NT/NTFS] jest panaceum na wszystko. Twierdze,
ze od czasu odejscia od FAT gdzie tylko mozna bylo (C: mam dlalej w FAT)
stabilnosc systemu i pewnosc danych zapisanych na dyskach skoczyla do conajmniej
zadawalajacego poziomu.
- Rafal WiOS/2na.
... http://pc-raf.lupus.waw.pl/~raf/
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:57:31 MET DST