Re: polskie win95 kontra szmelc

Autor: B. Ryszard Jasicki, Serwis Komputerow Osobistych (rjasicki_at_telbank.pl)
Data: Wed 26 Jun 1996 - 02:33:05 MET DST


At 17:02 25.06.96 +0200, you wrote:

> Juz nie wytrzymam... To nawalanie na Win95PL zaczyna mnie
>dobijac... Jak macie takie syfne komputery, to tak wam dziala. Ja nie
>mam najmniejszych problemow z windoza i to POLSKA, a w komputerze jest
>troche nawkladane : Gravis, Tekram, Tseng. Nic mi sie nie wyklada,
>wszystko pracuje doskonale.
>Na innym komputerze z plyta obrzygana przez niektorych - Shuttle Hot 433,

a pluja glownie ci, ktorzy sie z WinBios'em dogadac nie umieli lub w
podkrecaniu (a mozna tam zaszalec) przefajnowali. Sam mialem ponad rok
kolejne wersje HOT-419 (VLB) i HOT-433 (PCI) i nie bylo powodow do narzekan.
Inna sprawa to to, ze Shuttle nie znosi g**nianych podzespolow i kiepskich
pamieci.

>dziala od kilku tygodni prawie non stop Word i Excell bez padow.
>Zgadzam sie calkowicie z Karpiem : Jak sie oszczedza po 100-200 tys.
>na komponentach, to sie pozniej daje takie rady: wywal to i tamto (bo
>sie u mnie wiesza)

Swiete slowa!
Kto glupio lub nadmiernia oszczedza - ten cierpi. W'95 to jest jednak
niepracowany knot, ale szmelcu nie ma obowiazku znosic.
>
>uff...
>bedzie...
>
>Athmagor
>
Ja tez...

B.R.J., tj.:
B. Ryszard Jasicki
rjasicki_at_telbank.pl
B->)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:46:20 MET DST