Autor: Andrzej Kajetanowicz (Kajtek_at_ac.dal.ca)
Data: Thu 23 May 1996 - 16:30:16 MET DST
>Mysle ze dyskusja na ten temat jest po prostu zbedna.
>Powtorze raz jescze:
>Zasada jest prosta: maile z ogonkami czy bez, z dolaczonymi scierwami
>z M$-Xch czy bez, mime czy nie mime - wysylamy wylacznie do korespondentow
>o ktorych wiemy z gory ze saobie tego zycza, tzn. uzywane przez nich
>oprogramowanie pozwoli to odczytac BEZ KLOPOTOW i bez potrzeby
>dostosowywania sie. Natomiast na mailinglisty i do newsgroups wysylamy
>wylacznie maile w czystym ASCII, i zasada ta bedzie obowiazywac KAZDEGO
>DOBRZE WYCHOWANEGO czlowieka dotad, az jakis standard nie upowszechni sie
>na tyle, by mozna bylo uwazac tych pojedynczych "pozostajacych przy starym"
>za upartych glupcow, ktorzy musza ponosic konsekwencje swoich wyborow.
>Do takiej sytuacji jest jednak jeszcze bardzo daleko.
>
>Grego
>
Wreszcie rozsadne zdanie i bardzo trafna uwaga o dobrym wychowaniu.
Zreszta jesli ktos upiera sie przy polskich znakach i wysyla na liste
pytanie dla niego wazne to szanse na otrzymanie odpowiedzi ma duzo mniejsze
gdyz Ci bez polskich trzcionek nie beda sie starali odcyfrowac tekstow typu
Ja te=BF widz=EA i ciesz=EA si=EA, =BFe kto=9C wreszcie to powiedzia=B3.
>Konrad Wn=EAk
Czy nie latwiej jest przeczytac ten tekst bez ogonkow.
"Ja tez widze i ciesze sie ze ktos wreszcie to powiedzial"
Tak wiec sami zadecydujcie czy warto uzywac tych polskich znakow. Nie jestem
przeciwny polskim znakom i sam gdy pisze listy polskie uzywam polskich czcionek.
Moje trzy grosze
Andrzej Kajetanowicz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:44:18 MET DST