Sagi o portach szeregowych ciag dalszy...

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Sat 24 Feb 1996 - 15:32:57 MET


  Temat rownoleglego laczenia portow szeregowych wywolal bardzo
ozywiona dyskusje - wiec wroce do niego za kilka dni opisujac
zarowno jak to jest zrealizowane obecnie (ale "trzyma" tylko
cztery porty wiszace na jednej linii tzn 4TxD do jednej RxD
i 4RxD do jednej TxD) oraz jak poszlo ze zwiekszeniem tej
liczby do 8 a moze i do 16, przt uzyciu (m.in) Waszych rad.
  To tyle co do HW w laboratorium, ale jak juz nadmienilem - wiekszosc
oprogramowania pisze w domu. Na potrzeby testow niezbedne mi sa co najmniej
dwa porty szeregowe w moje glownej maszynie 486/100 (w dwu dodatkowych:
386DX/40 i 286/20 mam po cztery bez klopotow). Jeden zajmuje mysz,
jeden modem (wewnetrzny, wiec nie ma co mowic o wylaczaniu go na czas testow,
i podlaczaniu na czas "internetowania"). Niestety, jak juz pisalem - barany
z ATI i z ASUSa zajely mi swoim PCI-VT264CT port 2E8 (niepisany standard
COM4). Poniewaz karta video jest troche za droga na takie eksperymenty -
pogrzebalem w rupieciach i wygrzebalem dwie stare multi I/O. Moja idea
byla prosta - wylaczyc na takiej karcie wszystko (FD, IDE, Game, paralell)
zostawiajac wylacznie COMa wiszacego na 2E8, skrzyzowac mu (tzn. przeciac
sciezki i polaczyc przewodami na krzyz) A3 z A10 czyli 08H z 100H, otrzymujac
w ten sposob 3E0 (sprawdzone - nieuzywane).
  Wszystko byloby dobrze tylko ze jedna z tych kart nie pozwala na zmiane
adresow COMow - sa na stale 3F8 i 2F8 (pozwala je tylko wylaczyc). Druga
pozwala na zmiane ( w zakresie pierwszy 3F8 lub 2F8, drugi 3E8 lub 2E8)
ale za to nie ma kontaktow na zadnych IRQ z wyjatkiem tych ktorych uzywa
tzn: 3/4 - seriale, 6 - FD, 14 - HD. Poniewaz nie wierze w doklejane
kontakty, ani w lakiery przewodzace ktore wytrzymaja wiecej niz dwa
wlozenia/wyciagniecia karty ze slotu, wiec moj wybor pada na ta pierwsza.
Tyle ze w tej sytuacji trzeba jej jeszcze zrobic "doplujke" z inwerterem
na A4 aby z 2F8 zrobilo sie 2E8.
  Poniewaz elektronika zajmuje sie wylacznie o tyle/o ile (wiem co jest
grane, potrafie powiedziec elektronikowi co ma mi zrobic, ale szczegoly
jak wybor kosci etc - pozostawiam jemu, nie mam rowniez zadnych katalogow
itp) wiec porosze bardziej doswiadczonych o pomoc w tym wzgledzie.
  Nie moge tego powiedziec elektronikowi w firmie dla ktorej pracuje
bo ten wogole nie jest zadowolony ze musi robic przerobki swoich arcydziel
pod kierunkiem "jakiegos polaka". Nie powiem tez wlascicielowi zeby mu
kazal mi to zrobic, poniewaz uparlem sie ze 90% pracy wykonam w domu,
ze mam na to sprzet etc. (To zupelnie zmienia moja sytuacje - bo jestem
na kontrakcie a nie na pensji, nikt mi nad glowa nie stoi, i nikt mi
nie podskakuje, bo moje stanowisko pracy stworzylem sobie sam, nikt
mi nie pieprzy ilez-to-on-nie-zainwestowal zebym ja mogl u niego pracowac,
[podstawowy argument w przetargach o place]). Tak wiec problemy z moim
sprzetem to moja sprawa, zaraz bym uslyszal: "a mowil pan ze moze z tym
co ma" etc.

TIA

Grego

--
/------------------------------------------------------------------
Gregorio Kus    Grego_at_RMnet.it                 Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy     http://www.RMnet.it/~grego     Grego_at_FreeNet.hut.fi


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:16 MET DST