Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Thu 15 Feb 1996 - 01:07:51 MET
On Thu, 15 Feb 1996 00:10:43 +0100 you wrote:
>In article <199602142211.XAA22873_at_malcolm.rmnet.it> you wrote:
>Czy mozesz mi napisac dokladniej co chcesz osiagnac? I jakie masz mozliwosci
>manewru? Jak na razie domyslam sie, ze chcialbys na jednym 486 odpalic
>cztery dosowe programy (binaria czy w zrodlach?), ktore w oryginale
>komunikuja sie z soba przez RS'y (a mozesz w ogole zmienic im port?)
>A gdzie sa podlaczone te tajemnicze klawiatury na 6802?
te klawiatury sa polaczone do jednego AT, rowniez przez port szeregoey.
(Wszystkie na jednym). On je przepytuje po kolei, jesli maja cos to
odbiera od nich. Po kazdym cyklu "przepytywania" odsyla zebrane dane
z klawiatur innym portem do innego 286 - tego "najglowniejszego",
oczywiscie kiedy jest zapytany, bo ten "najglowniejszy" robi taki sam
cykl przepytywan z tymi AT jak ten AT "keyboard server" z tymi 6802.
Mozliwosci manewru mam nieskonczone. Tzn. mam source'y, moge oczywiscie
zmieniac porty etc. W sumie jest to siatka 4 AT286 polaczonych ze saoba
serialam. Niektore maja po 2 COMy uzywane niektore tylko jeden. Niektore
maja rownolegle podpiete inne, niektore komunikuja sie tylko z jednym
(innym) komputerem. W sumie - architektura jest nieistotna - chce
zasymulowac 4 pecety DOSa na jednym OS/2. Rozwiazanie musi byc na tyle
elsatyczne bym te "virtualne linki" mogl konfigurowac.
>Master nadaje jednym portem do trzech slave'wow na raz, to rozumiem.
>A jak w druga strone? trzy wyjscia rownolegle do jednego wejcia?
Wlasnie tak.
>
>Nie znam sie na OS/2. Ale czy jestes pewien, ze to przerwanie trafia do
>maszyny wirtualnej od razu? A nie do jakiegos drivera, ktory dane buforuje,
>a dalej pobudza VDM? moglby pobudzac trzy od razu.
>Nie wiem jak to jest w OS/2, ale pod windowsem to chyba zadna sesja dos nie
>rozmawia bezposrednio z portem. tylko z symulowanym..
Pod OS masz mozliwosc ustawienia tego w parametrach danej sesji DOSa tzn
wybor czy pozwalac na dostep do HW RS232c i czy port ma byc shared czy nie.
Ale nawet jak jest shared to dane wpadna do tej sesji ktora jest aktywna
(ktora trzyma wlasnie procesor) a nie do wszystkich.
>: Mysle ze to wyjasnia dlaczego zrezygnowalem z idei uzycia prawdziwych
>: portow szeregowych.
>Niestety nie zrozumialem Twojego wywodu. Nadal uwazam, ze 486 z 4 portami
>bedzie najprostsze do zasymulowania 4*286 z jednym portem.
zeby odwzorowac srodowisko tak dokladnie - musialbym miec 6 wolnych portow.
I nawet majac drivery musialbym jeszcze napisac im TSRy zeby oklamywaly
programy (QuickBasic!!) ktore pracuja na COM1 i COM2, chyba ze mialbym
drivery IOCTL.
> Fakt, ze tobie
>te porty wcale nie sa potrzebne, nie zmienia faktu ze bedzie prosciej.
>Laczysz kabelki na portach - i komunikacja miedzyprocesowa dziala.
Musialbym kupic karte multiport i to taka, zeby miala drivery do OS/2 zarowno
prawdziwe jak i virtualne (dla sesji dos'a)
To drogie, nielatwe do znalezienia, i na zamowienia
(tzn. nie kupie w sklepie - operacja, tu w Italii potrwalaby ze 2 tyg)
Grego
-- /------------------------------------------------------------------ Gregorio Kus Grego_at_RMnet.it Grego_at_cyberspace.org ROMA, Italy http://www.RMnet.it/~grego Grego_at_FreeNet.hut.fi
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:04 MET DST