Re: 4-axis game port

Autor: J. Derejski (jderejski_at_synapse.net)
Data: Fri 19 Jan 1996 - 09:41:12 MET


At 10:26 PM 1/18/96 +0100, you wrote:
>Hej, nie myslalem, ze bede pisal o joystickach, ale...
>
>Pewien znajomy modelarz ma zamiar bawic sie symulatorem lotu (chyba "Dave
>Brown's Flight Simulator 4.0" ???) - podobno na tym trenuje masa ludzi na
>Zachodzie, coby nie nie pokasowac od razu prawdziwych modeli.
> Caly jego urok polega na tym, ze samolotem/helikopterem steruje sie za
>pomoca nieco przerobionego R/C (takie cos, czym kreca faceci puszczajacy
>zdalnie sterowane modele, co normalnie konczy sie antena, ale w tym wypadku
>kablem joystickowym).
> W wymaganiach sprzetowych (oprocz 286 i EGA :) stoi jak byk:
>
> 15-pin (4-axis) game port
>
>Co to takiego? Co to jest ten port cztero-osiowy? Chyba nie ten zwykly,
>bo gosc, ktory swojego R/C podlaczal do zwyklego portu mowil, ze dziala mu
>tylko polowa sterowania...
>
> Co z tym zrobic? Jak to obejsc?
>Jak sie uda napisze jak sie latalo :-)
>
>--
Kiedys sie czyms takim bawilem i bylo to podloczone do portu szeregowego.
Od kilku lat latam modelami R/C. I tu rada dla znajomego.
Jezeli znajomy jeszcze nie umie latac, to niech nie zaczyna od symulatora.
Jest to dobre dla tych co juz bezpiecznie lataja. Glownie chodzi o ladowanie.
Symulator a praktyka na zywo to nie to samo. Odnosi sie to do modeli samolotow.
Z helikopterami to inna para kaloszy. Mysle ze tu symulator jest bardziej
pomocny.
A moze ktos jeszcze lata na liscie ?
Chetnie wymienie doswiadczenia.

Pozdrowienia,

Jacek

jderejski_at_synapse.net
 



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:38:39 MET DST