Moved from polip: Re: PD: WIN95 a inne OSy

Autor: Tomasz Kloczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Tue 09 Jan 1996 - 17:42:31 MET


QQ!

Miejsce dyskusji na taki tem jest na tej liscie, a nie polip-ie gdzie
znajduje sie jej poczatek.

Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl) wrote:
: Tomasz Kloczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl) wrote:
: : W ogole system operacny jest to coc co sluzy do zarzadzania jakimi kolwiek
: : zasobami, a nie jest (nie powinno) byc od tego czy cos ma byc w grafice czy
: : nie. Uzytkownicy U*nix-ow podczas swojej edukacji staraja sie wyrobic w
: : sobie to, ze jedyna rzecza do ktorej powinno sie przyzwyczaic jest to zeby
: : nie wyrabiac sobie przyzwyczajen; jedynym standardem jest to ze nie ma
: : standardu. Co powoduje ze wiekszosc uzywa takich programow, ktore sa
: : najlepiej dopracowane (bo sie podobaly wiekszej liczbie osob). Z czasem
: : powoduje to powstanie standardow ale post factum.

: He,he. Tak jest dopiero od paru lat, i to glownie z uwagi na 'dobry
: przyklad' ze strony DOS/Windows/Mac/Atari/Amiga, oraz dzieki
: GNU FSF, ktora chyba po raz pierwszy wypuscila alternatywne narzedzia.
: Moze takze dzieki komercji, bo to ona zmusila producentow do
: jakichkolwiek zmian systemy w wygodna strone.

: Bo standard unixa, to jest sh lub csh (zaden nie ma edycji linii komendy),
: vi, bardzo dobre komendy wsadowe typu awk, sed, yacc. No - mail(x),
: rn. Edytor TeX (mocny, choc o wygodzie nie wspominajmy).
: Czasem jakis X, ktory de fakto zastepowal kilka terminali.

Ani jedno zdanie nie bylo w czasie przeszlym, wiec nie mowmy o historii. W95
tez nijak ma sie w kontekscie analizy historycznej (za swierze, choc wg co
niektorych: niedorobione i juz przeterminowane :-).
Chcialem wyrazic swoja opinie o sytuacji w chwili obecnej.

[..]
: (P.S. po modemie vi jest lepszy niz joe. Nawet na 14400, a co dopiero
: 2400)
Tylko dzisiaj coraz latwij kupic modem 14400 niz 2400, chyba ze ktos juz ma.

-------------------------------------------------------------

Nie bede pisal kilku odpowiedzi do nastepnych listow osbno wiec w ramach
oszczednosci:

janasiade_at_csd1 (Jedrzej Nasiadek) wrote:

: Ten wilk jest rozpasiony :) a owca nie wie teraz czym jest dobre strzyzenie.
: z praktyki, winNT jest jednym z najwolniejszych systemow. co do stabilnosci,
: nie bede zaprzeczal. jest dosc stabilny. lecz z drugiej strony jest troche
: innych systemow o analogicznych mozliwosciach, ktore nie sa az tak
: wymagajace
: jak winNT. (nie cytuje jakie, bo i po co :)

Co do predkosci NT to sie zgodze w zupelnosci, ale stabilnosc jest tylko
nieco lepsza od DOS-a. Klopoty z predkoscia sa przy pracy wielozadaniowej.
Tu chrakterystyka jest gorsza (przy wzrastajacej liczbie zadan) niz w OS2 i
o niebo gorsza od dowolnej masci U*. Np. nadal "zlapanie" okienka
dialogowego za tytul powoduje wstrzymanie calej reszty.

A teraz ciekawiej.

Ostatni przypadek jaki mialem na NT: wywalenie sie sesji
dos-owe powoduje wywalenie wszystkich (win)zadan i wyswietlenie okienka
login. Przy ochronie dostepu do pamieci nie tak to mialo funkcjonowac.

Inny. Od x czasu mam cos takiego - w okienku cmd.exe, kiedy uzywam
polecenia:
> type plik | more
lub
> program | more
pojawia mi sie _*LOSOWO*_ komunikat: "Intermediate error during pipe",
oczywiscie polecenie nie zostaje wykonane.

Jeszcze cos innego: za-sharowanie (poliz-inglisz) lokalnego katalogu i jego
pozniejsze podpiecie (connect) pod wolna literke powoduje ze pliki z servera
novellowego (inna literka), sa w jakis sposob losowo domodyfikowane w
trakcie operacji zapisu (zgroza) z takiego komp. Wykonanie takiej operacji
poza tym powoduje to, ze pod nowa literka jest widoczny dysk sieciowy (?).
Zreszta cala ta operacja jest mozliwa wbrew logice (subst), a sama operacja
takiego podpiecia powoduje to, ze siec jest dodatkowo obciazana (bylo
sprawdzane). Moja zylka eksperymentatorska spowodowala wtedy wstrzymanie
pracy ok. 15-tu osob (wysokiej klasy spesjalistow) na ok. dwa dni.

Server ftp.microsoft.com jest obslugiwany przez Win NT 3.51. Radze odwiedzic
ten serverek i wykonac polecenie ls -la (dziala tak jakby nie bylo
parametrow -la) lub dir (wszystkie atrybuty plikow oprocz "d" sa zle
wyswietlane, patrzac na atrybuty to z tego servera nic nie powinno sie dac
scignac) lub pobierz na dwoch rownoleglych sesjach ten sam plik (na drugiej
odpowie 'file not found' lub cos w tym stylu).

Jezeli REPREZENTACYJNY server M$ ma takie niedoroby (conajmniej od pol roku
i wcale nie kwapia sie tego zmieniac) to jak wierzyc ze reszta OS, na ktorej
ftp-server (tez aplikacja M$) pracuje, jest w porzadku ???

Takich kwiatkow jest znacznie wiecej i nie mamy (wszyscy) na to wiekszego
wplywu. Bo czy komus, cos udalo sie wydebic od M$. Czy ogole ktos slyszal
zeby M$ cos komus poprawil bo byl blad. Pojecie patchy w odniesieniu do
M$-prodoktow prawie nie istniej (kiedys byl jeden patch do word-a), a
wystarczy popatrzec ile poprawek jest wprowadzanych w postaci patchy juz
nawet nie do jakiegos Linux-a, ale w innych komercyjnych U* i to kazdego
miesiaca, tygodnia. Moznaby odniesc wrazenie, ze Win* sa bezbledne (co sam
Gates kiedys wprost powiedzial, dodajac slowa "w zasadzie"). M$ skwapliwie
wykorzystuje swoich klientow, wiedzac ze sredni poziom ich wiedzy jest
nizszy niz uzytkownikow U* i wciska im co se zamazy, wiedzac ze sygnaly o
problemach z MS-produktami przedzej przecietny uzytkownik zwali na zla
pogode czy nieodpowiednia jakosc elektronow plynacych z gniazdka el.
Oszukuje takze wmawiac, ze procedurami plug-and-play (plug-and-pray) da sie
zastapic prace wykwalifikowanego administratora, itd ...

Wszystkim na okolo odradzam NT. Sam uzywam bo musze (mam w pracy 3.51
server; zanim zaczelem prace ktos inny zdecydowal ze tak byc powinno nie
wiedzac co robi) i jeszcze przez jakis czas bede sie meczyl.

Ostatnio przy w dokumentacji kilku programow widzialem tego typu tekst, ze
jest wymagane np. winNT 3.51-server, build wiekszy rowny 1000-paredziesiat
(?). Ja osobiscie pracuje na 1057 (moze ktos widzial wyzsze numerki - to
chyba bedzie kolejna numeromania :-). Jest to taki ukryty sygnal, ze cos
zoztalo skiepszczone, a potem poprawione i ze wersja 3.51 to zapewne cala
paleta podwersji handlowych.

Radze zapomniec o NT w kontekscie bezpicznej pracy. Hobbystom nie zabraniam
:-), a wrecz polecam (sadystycznie). Ale mam nadzieje, ze nikomu tu nie
chodzilo o hobby.

To tyle na ten temat.

Wszelkiej masci win*, zapewne beda sie nadawac na terminal-OS (ciekawie to
brzmi, bo czy ktos slyszal o systemie operacyjnym X-terminala lub zwyklego
term-a - dyskietki, API, SDK i inne kompilatory), na ktorym sie bedzie
wklepywac dane (a i tu bylbym ostrozny) a napewno jako cos co sluzy do
prezentacji wynikow pracy. Ale pracy jaka wykonuje server nie powierzalbym
za zadne skarby. Do napisania listu tez bym polecal, ale do skladu ksiazki
nie, itd...

kloczek
 
-----------------------------------------------------------
"Ludzie nie maja problemow, tylko sobie sami je stwarzaja"
-----------------------------------------------------------
Tomasz K/loczko, student, PG FTiMS | e-mail : kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:38:29 MET DST