> Pierwszą instalkę robiłem z anglojęzycznej wersji dyskietkowej na 486SX
> z 32 MB RAM - poszło - ryknął w głośniki bez znieczulenia:)
> A komunikat? - pewnie nie widział danego modelu CD albo mylił literkę
> dysku instalacyjnego...
Ale dziwne, bo dysk twardy był jako master na pierwszym kanale, a CD-ROM
jako master na drugim kanale. I właśnie wywalał się, jak miał startować
z CD...
> A cóż takiego ma mu wpinać? I tak nawiasem po kiego czorta cokolwiek
> wpinać, skoro do pracy starcza to co jest?
Choćby to, że dosyć często używam komórki jako modemu przez BT :).
> Nie znam Maddrivy - Linux jest dla mnie niezawodnym, dyskietkowym
> mikrusem serwerowym ;-)
Są fajowskie minidystrybucje które mogą działać i działać i działać :).
A Mandriva jest naprawdę prosta w obsłudze jak budowa cepa - rewelacyjny
system aktualizacji, duże repozytoria pakietów...
> Nie wielkie liczby, a liczba rekordów go załatwia i ilość operacji na
> zbiorze. Każda operacja, każde sortowanie powoduje nieproporcjonalne
> puchnięcie pliku. Gdy dawałem kwerendę zapychał się swap!
Ano fakt, miałem komunikat o braku wolnej pamięci. Ale to już wynika z
kiepskiego zarządzania pamięcią w Windows. OS/2 jest o lata świetlne
przed Windą w tym zakresie :).
> Jakoś nie widzę różnicy - wykonam dowolną kombinację - chyba, że ktoś
> celowo stworzy zadanie, które faktycznie odróżnia funkcjonalnie te edytory.
> No fakt - nie ma krzywych Bejzera - ale tak dla ciekawości podam, że są
> one zarówno w WP6.1 Corela jak i w Bonusowym Worksie OS/2... ;-)
Chodzi o samą funkcjonalność - np. Excel 5.0 ma zdaje się 16 tysięcy,
czy może 32 tysiące wierszy, a Excel 2007 na przykład już ma ich ponad
milion. Kolumn w piątce jest prawdopodobnie 256 (albo i mniej), a np.
wersja 2007 ma ich 16 tysięcy. To stwarza o wiele większe możliwości.
Dla mnie jako statystyka jest to bardzo istotne.
No, a poza tym pamiętam, że jak zapisywałem jakiś duży (mający kilka
mega) dokument w Wordzie 6, to trwało to koszmarnie długo. Zapisywanie
takiego samego pliku w wersjach późniejszych (32-bitowych to już kwestia
kilku sekund).
> To drugie tak, to pierwsze - nie - konfiguracja OS/2 jest daleko
> bardziej elastyczna niż jakiejkolwiek windy. Owszem są różnice -
> przewaga pisma arabskiego nad rysunkowym - akurat to uważam za trafne -
> nie lubię rebusów - wolę konkret - daję polecenie i działa.
Może i bardziej elastyczna, ale dużo trudniejsza.
> Oczywiście - zgoda ;-) - am zaledwie kilka numerków wskazujących na
> próby grzebania w systemie...
No, i system plików jest o niebo lepszy i bezpieczniejszy niż FAT/FAT32
i moim zdaniem też jest lepszy od NTFS (który chyba w jakimś sensie
wywodzi się z HPFS) - na przykład w tym, że nie trzeba go defragmentować
i zawsze klasterki są malutkie - 512 bajtów :).
> Dla Kowalskiego to była droga przez mękę - napisać config tak żeby
> działal :)
Ja configu dosowego jakoś się nauczyłem, a config w OS/2 już miał o
wiele więcej rzeczy i obawiałem się w nim grzebać :).
> To taka sama różnica jak pomiędzy aparatem fotograficznym , a cyfrowym
> kompaktem. Tylko czy przypadkiem eliminacja myślenia w coraz większej
> ilości dziedzin nie prowadzi wprost do intelektualnej pustyni?
Niestety tak, ale nie każdy musi być komputerowym guru :).
> Ale sama makówka ma jednak coś w sobie - to nie jest przereklamowane -
> działa jak żyleta - te, które widziałem niesłychanie pięknie wykonane,
> doskonała jakość montażu ...
Fakt, stylistyka niebanalna, jakość wykonania też, ale taką samą można
mieć jak kupuje się markowy komputer PC :).
> Podobnie oryginalne produkty Compaka - nie do zajeżdżenia - mam takie
> trzy... - żadnych wibracji, hałasu -wstawić, czy wydłubać HD, lub CD -
> błyskawicznie... - maszynki włączyłem i co jakiś czas tylko odkurzam
> skrzynki i myję filtry wlotowe powietrza.
No, ja mam laptopa ze stajni HP - a więc praktycznie to samo. Ogólnie go
lubię (chociaż już nie kupię drugiego HP-ka), ale ma parę denerwujących
"ficzerów" :).
pozdrawiam
Krzysiek
Received on Wed Jan 16 10:15:05 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 16 Jan 2008 - 11:03:01 MET