Autor: A_J_P_at_it.com.pl
Data: Tue 22 Jul 1997 - 00:14:32 MET DST
In <5r030r$omc$5_at_helios.man.lublin.pl>, on 07/21/97
at 06:45 PM, Grzegorz Szyszlo <znik_at_avalon.wbc.lublin.pl> said:
->wit_at_polsl.gliwice.pl (Marcin Witek) wrote:
->>Grzegorz Szyszlo (znik_at_avalon.wbc.lublin.pl) wrote:
->>: a ty co ? tajny agent majkrofonu ?
->>
->> A skad taki wniosek moge wiedziec? Nigdy nie bronilem Microsofta a tylko
->>uzytkownikow Windows95 przed nazywaniem i traktowaniem ich jak polglowkow
->>przez najmadrzejszych uzytkownikow OSa.
->moze to dla windziarza glupio zabrzmi, ale zauwaz ze uzytkownicy
->windowsa zwykle ograniczaja sie do windowsa. po prostu nie maja ochoty,
->lub swiadomosci by zainteresowac sie czyms innym. oczywiscie jest tez
->grupa ludzi 'odcietych' od reszty swiata. ale ci po zlapaniu kontaktu
->szybko sie przesiadaja na cos normalnego :)
-> a uzytkownicy systemow nie-windowych ? zauwaz ze ci ludzie caly czas
->czegos szukaja. ci ludzie maja wymagania, i na kolorowe bajery po prostu
->nie leca. sprawdzaja co jest grane, i dopiero potem chwala lub marudza.
W pelni popieram, a szlag mnie trafial, jak wchodzilo Necrosoft Office 97
i prawie w kazdej gazecie byl tytul:
Super pies Billa Gatesa
i pol artykulu na ten temat. Windziarze sie na to lapia, a OeSowcy,
Linuchowcy itp. nie. Taka jest roznica.
I jak tu nie traktowac windziarza jak polglowka?
LWP
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:12:26 MET DST