(brak tematu)

Autor: andrzejewski-minerals <andrzejewski-minerals_at_tlen.pl>
Data: Thu 31 Aug 2006 - 20:15:12 MET DST
Message-ID: <318d567.6bebc879.44f72730.954ad@o2.pl>
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"

Kletno - dyskusja na forum
Tomek tym razem jak dla mnie przesadzil, zanim jednak opowiem co o tym mysle, zaczne od kwestii dotyczacej samego forum dyskusyjnego. Posluze sie cytatem:

"To jak bedzie wygladac dyskusja na liscie oraz zawartosc merytoryczna
strony WWW listy zalezy od wszystkich subskrybentow listy"

O ile z druga czescia zdania calkowicie sie zgodze, tak co do pierwszego czlonu mam pewna uwage. Otoz na kazdej znanej mi liscie kluczowa role odgrywa tzw. administrator, bedacy kims w rodzaju kontrolera calosci. Od jego zachowania zalezy w duzej mierze, czy lista bedzie miala to cos, co ja nazywam przejrzystoscia. Kazdego pierwszego dnia miesiaca automat wysyla do wszystkich uczestnikow forum przypomnienie a takze regulamin listy. Tylko co z tego, skoro regularnie trafiaja tu maile pisane zwyczajowo na RE, bez wykasowanej starej tresci? Nie wiem jak pozostali uczestnicy, ja jednak momentalnie kasuje takie posty, czesto i gesto bez czytania czegokolwiek.. Zwlaszcza "uwielbiam" kilkukrotne RE kazdorazowo "rozszerzane", ktorego autor dodaje kilka wyrazow - szczyt merytoryki… To sa absolutne smieci, ktorych nie ma prawa byc na jakimkolwiek forum dobrej jakosci!!! Sprawa jest banalnie prosta - wystarczy aby administrator odeslal autorowi caly jego mail z powiadomieniem, dlaczego tak sie stalo. Gwarantuje, ze p
o kilku takich reakcjach delikwent zaskoczy, ze tego typu zachowania nie beda wiecej tolerowane. O tym ze samo wysylanie regulaminu nikogo nie obchodzi mozna sie bylo przekonac juz lata temu, ale jak widze - nic sie nie zmienia. Stare powiedzenie mowi, ze ryba psuje sie od glowy - stad tak dlugo jak nie bedzie reakcji odgornej, nic ma co liczyc na cud. No chyba ze bardziej istotna jest sama statystyka aktywnosci, jak to ma miejsce np. na forum meteorytowym…

   Odnosnie ostaniego "wrzenia" spowodowanego relacja z Kletna, to moge tylko pogratulowac, bo takiego ozywienia nie bylo tu od dawna. Skoro o merytoryce mowa, to przypomne teraz jakie reakcje wywolal moj mail odnosnie rozpoznawania skal magmowych na podstawie zdjec otoczakow. Przezylem bez uszczerbku dla zdrowia i samopoczucia proby zlinczowania mojej osoby, jako ze kompletnie ominela wlasnie merytoryke a skoncentrowala sie wylacznie na mnie. Dzis moge w skrocie wyjasnic, ze zareagowalem tak ostro bo rzecz dotyczyla studentow geologii. Nie bylem w stanie pojac jak to mozliwe, ze zarowno w podrecznikach akademickich + glowe dam, ze rowniez na zajeciach slyszeli dokladnie to wszystko, co wymienilem wowczas w mailu, a mimo to zrodzilo sie w nich przekonanie, ze maja pelne prawo tak postepowac. Owszem - na forum dyskusyjnym maja, tak ja ja mam je rowniez aby sie do tego ustosunkowac. Z natury jestem praktykiem, wole dosadnosc okreslen bo nie pozostawia to cienia watpliwosci w sprawach zasadniczych. Poza tym nie
 oburzaja mnie w zaden sposob takie okreslenia, jakie moglem przeczytac pod moim adresem. Jest tyle roznych postaw ludzkich, jest taka roznorodnosc emocjonalna w czlowieku, ze od dawna toleruje mnostwo rzeczy. Razi mnie jedynie bezmyslnosc, bo przynosi najwiecej szkody. Jesli ktokolwiek odbierze to co wlasnie napisalem jako moj brak kultury lub zarozumialosc – z gory uprzedzam, ze nie zareaguje. Co sie tyczy relacji z Kletna, to ujme to tak: ten kto poswiecil swoj wlasny czas aby zrobic cokolwiek, ma rowniez absolutne prawo do wlasnego spojrzenia na obserwowane zjawiska i nie musi sie to podobac komukolwiek. To wolny kraj i za odmiennosc pogladow nikogo juz nie zamyka sie za kratami - nawet jesli obecny minister edukacji ma wielkie ku temu zakusy : ). Do jakosci kolekcjonerstwa w Polsce odniose sie w osobnym mailu -
                                                                                                Krzysiek
Received on Thu Aug 31 20:15:49 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 31 Aug 2006 - 20:32:01 MET DST