Cienko widze ten porfir, jako filtr. Jak on bedzie mial porowatosc kilka
procent to bedzie dobrze, ale to i tak do bani, bo to jest porowatosc
nieefektywna, czyli nie ma kontaktu hydraulicznego miedzy porami. Czyli po
prostu stanowil by bariere nie do przebicia, a nie filtr. Nawet jakbys wzial
cos bardziej porowatego z polki utworow wulkanicznych, czyli melafir
(metabazalt), to porowatosc moglaby wzrosnac wyraznie ale dalej brakowaloby
mu zdolnosci filtracyjnych. No i faktycznie pozostaja jedynie materialy
piroklastyczne, jak pumeksy i tego typu historie, do ktorych jednakowoz
naleza tez tufy i tufity. Te nie sa drogie, mozna je samemu znalezc, ale z
kolei troche slabo z hydraulika. A nie mozna by tam sypnac zeolitu albo
jakiej jego mieszanki ze smektytem? To chyba latwo jest kupic albo i samemu
ukopac.
A porfir to skala raczej jest, a nie mineral.
Ze swiatecznymi pozdrowieniami,
Tomek
Użytkownik "andrzej" <moto50WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości
news:7791.000000f5.43a81568@newsgate.onet.pl...
> Witam szanownych grupowiczów.
> Poszukuję odpowiedniego materiału jako złoża filtracyjnego do filtra
> biologicznego oczka wodnego.Ktoś jakiś czas temu na Waszej grupie
> zasugerował
> mi zastosowanie porfirów - moje pytanie jest następujące:jaką porowatość
> ma owy
> minerał (do wspomnianego filtra potrzebny jest o dużej
> porowatości,fachowcy
> zalecają lawę wulkaniczną,ale ta jest trudno dostępna i diabelnie droga).A
> może
> istnieje coś innego o wymaganych parametrach i ogólnodostępne.Pozdrawiam i
> życzę WESOŁYCH ŚWIĄT.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Received on Wed Dec 21 22:20:14 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 21 Dec 2005 - 22:32:00 MET