Re: Kopalnia w Chelmcu

Autor: Andrzej Pełka <U238_at_wp.pl>
Data: Sat 18 Dec 2004 - 01:27:24 MET
Message-ID: <cpvu0p$215$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Krzysztof Andrzejewski" <krzynianek@wp.pl> napisał
w wiadomości news:mailman.41.1103228630.501.mineraly@man.lodz.pl...

> Ten mail jest pisany w sumie do "uranowego" Andrzeja ale pomyslalem
> ze reszte moze rowniez zainteresuje.Otoz wydedukowalem sobie ze
> skoro masz takie doswiadczenie to moze moglibysmy jakos zaciesnic nasza
> znajomosc i w przyszlosci zaatakowac polskie historyczne kopalnie
kruszcow?

Z Twojego listu Krzysztofie, rzeczywiście wyziera wielki apetyt na mineralne
przygody. :-) Oczywiscie, na mineralnej grupie nic dziwnego w tym nie ma
bośmy tu chyba wszyscy pod tym względem z lekka "szarpnięci". :-) Jednak
(jak pisałem) w tej chwili nie jestem do końca pewny, co i kiedy będę mógł
wiosną, ale być może tak się zdarzy, że powrócimy do tematu. Znając swoje
nieco ograniczone możliwości, byłbym niepoważny, już teraz snując szeroko
zakrojone plany wspólnych wyjazdów. Późniejsze moje, niespodziewane
wycofanie się z realizacji jakiegoś pomysłu, byłoby niemiłym zgrzytem, a
tego
bardzo chciałbym uniknąć - zbieranie minerałów i mineralne wycieczki mają
być przede wszystkim przyjemnością. :-) Piszesz Krzysztofie o kopalniach
kruszców. Jak zauważyłeś, najbardziej fascynują mnie minerały uranu, a to
zainteresowanie wzięło mi się z dość niezwykłego, a sprzyjającego mi zbiegu
okoliczności. Otóż moje "uranowe pola" leżą raptem 30 km od miasta gdzie
mieszkam. Mało tego, okazało się, że nie mam prawie wcale konkurencji, bo
ludzie z licznikami GM pojawiają się tam dość rzadko. Tak więc realizacja
mojego hobby (wbrew temu co można by przypuszczać) jest dość ułatwiona
- nie muszę zasuwać do (dajmy na to) Kanady. :-) Ponieważ tych uranowych
miejsc jeszcze trochę w okolicy pozostało, więc najprawdopodobniej skupię
się przede wszystkim właśnie na nich. Oczywiście, nie znajduję tam jakichś
nadzwyczajnych okazów, ale o to akurat nie dbam najbardziej. Ważny jest
pretekst, aby ruszyć tyłek z domu - zresztą, zawsze lubiłem się szwendać po
górach. No i rzecz jasna, najfajniejszą nagrodą jest ta odrobina tajemnicy
drzemiąca w każdym z moich kamieni. Rozgadałem się nieco na ten temat,
bo przyszła mi do głowy myśl, żeby przy okazji zaproponować grupowiczom
aby zechcieli przyłączyć się do rozbudowy działu minerały promieniotwórcze.
Oczywiście w miarę swoich możliwości. Zapewne nie będą one wielkie, ale
przypominam sobie, że kiedyś pojawiali się tutaj ludzie mający w zbiorach
pojedyncze okazy radioaktywnych minerałów. Jeżeli zagladają tu w dalszym
ciągu, to może zechcą pokazać swoje kamienie i napisać parę słów o nich.
Może mogliby coś pokazać zbieracze z rejonu Kowar, Szklarskiej Poręby?
Serdecznie zapraszam. Jestem przekonany, że Andrzej Kasperowicz chętnie
zamieści w dziale nowe zdjęcia. Przecież nie zrobił go wyłącznie dla mnie.
:-)

                                                                  Andrzej.
Received on Sat Dec 18 01:35:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 18 Dec 2004 - 02:32:01 MET