Autor: skasuj-to (_at_gazeta.wroc.pl)
Data: Mon 18 Aug 2003 - 13:14:59 MET DST



W sobote ruszylismy zwiedzic nowe miejsce: Pluczki. Widzialem agaty z tamtad i byly sliczne.
Ktos mily na liscie uscislil lokalizacje. Wzgorze Lipien udalo sie znalesc w miara prosto.
Niestety, z naszymi saperkami to moglismy sobie postukac w sciany wykopu. Albo skala, albo glina spieczona sloncem na twardo. Spotkany koles co prawda w zeslym miesiacu to podobno tone tego wykopal, i nawet pokazal skrzyneczke s wyszlifowanymi i ometkowanymi cena. A my leniwce znalezlismy jakies biedne okrochy. Bez kilofa albo koparki to lepiej sobie odposcic.
To nic, ruszylismy w sprawdzone miejsce: Ruzana zawsze pewniak. Jak zwykle na Piekielko. Porylismy jakis czas, plecaki do pelna prawie, i myslelismy powoli o powrocie.
Nadszedl jakis czlowiek ok. 50 lat, jak zawsze wywiazala sie gadka, tj. moj kompel gadal, bo ja tam rylem w najlepsze. Mily pan zaofiarowal sie pokazac inne miejsca, gdzie jest lepsze zloze. Oczywiscie slyszalem wczesniej o "laczkach" i ze to gdzies za lasem, ale dokladnie gdzie? I juz wiem. Obejzelismy tez stanowisko z agatami bitumicznymi, podobno jedynymi w swiecie. Rosna w cudne i regularne gwiazki. W polaczeniu z kwarcem w srodku tworza naprawde piekne wzory. Na laczkach stal samochod na krakowskich blachach i kopalo cos z 5 osob. Ale juz konczyli i zaraz sobie pojechali. Zostal tylko Hrabia, tak sie przedstawil. Zul, ale bardzo mily. Duzo nas nauczyl. Jak obtlokiwac kamyki, na co patrzec, jak kopac. Niby wszystko proste, ale trzeba zobaczyc zeby sie nauczyc.
A agaty jak marzenie, szczotki kwarcowe, a nawet troche ametystu. Do eksperta jeszcze duzo mi brakuje, ale juz wiem gdzie lepiej kopac. Za tydzien wkrecam ciocie z wojkiem i samochodem. Chca miec ladny skalniak, a je chce byc jeszcze raz w Rozanej.

Pozdrawiam
Lunac


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:44:13 MET