Autor: Andrzej Pełka (U238_at_wp.pl)
Data: Mon 19 Aug 2002 - 16:56:55 MET DST


Użytkownik "elazuza" <elazuza_at_poczta.fm> napisał w wiadomości news:006601c246be$cb8189b0$51c419d5_at_gandalf...

> rowniez bylem w Zalesi 2 lata temu, z opisu wynikalo ze trzeba szukac
> na splantowanych haudach, spedzilem caly dzien na poszukiwaniu, ale
> odkrylem tylko chyba resztki kopalni w gestym lesie po lewej stronie
> od glownej drogi.Byly tam zardzewiale zebatki, pewnie resztki po
> jakims wyciagu po ktorym spuszczali urobek w strone drogi.
> Obok zamurowane wejscie do sztolni, wokolo betonowa nawiezchnia.

> Gdzie znajdowaly sie haudy i co na nich bylo?

To co w Zalesiu znajduje się po lewej stronie drogi (nad strumieniem przy drodze widoczny mur oporowy dla stoku i odpływ wód kopalni) jest tylko częścią większego kompleksu. Byłem tam kilkadziesiąt razy i nie wykluczam, że z kolejną wizytą wypatrzę coś nowego w terenie. Większość hałd istotnie została splantowana, a część "robi" za podsypkę do tamtejszych dróg. Kiedy z drogi Javornik - Travna skręcisz na lewo do Zalesia już na około pół km. przed wioską włącz licznik - "zobaczysz" co jest pod asfaltem :-) Podobnie jest na niektórych odcinkach dróg w okolicznym lesie i stamtąd między innymi pochodzi wiele moich kamieni. Hałdy są podobnie "wydajne" ale ponieważ solidnie zarosły, wygodniej szukać tam późną jesienią, a najlepiej wczesną wiosną kiedy trawy są ubite po zimowym okryciu. Reguła podstawowa - licznik jak najbliżej podłoża. Mimo, że zdarzyło mi się rejestrować dość silne promieniowanie na wysokości około 1 metra nad ziemią to miejsca takie spotyka się sporadycznie. Są także rejony gdzie ogólne tło praktycznie uniemożliwia wyłapanie pojedyńczego obiektu który można wydłubać z podłoża. Z kamyków przede wszystkim blenda smolista - czarny tlenek uranu czasem ze "śliwkowym" nalotem, w postaci zarówno w miarę czystej jak i "impregnacji" lub przerostów w skale. Pojawia się także w postaci krystalicznej ale kryształki są bardzo drobne. Można spotkać (również w małej skali) odmianę, nazwa moja :-) "bąblowatą". Wygląda to jak gotująca się smoła którą ktoś nagle ostudził. Do tego mała ilość tzw. minerałów uranylu (różnokolorowe) które (oprócz torbernitu) trudno mi nazwać. Torbernit spotkałem kilkakrotnie ale kryształki są także bardzo małe, najczęściej wymieszane z "różnościami", a całość niestety dość krucha. Trafił mi się też minerał który poza aktywnością (dawka 20 mR/h) jest całkiem niezłym przewodnikiem (rezystancja od 1 do 300 omów) i póki co stanowi dla mnie zagadkę. Przyznam, że ten rejon dosyć dobrze "wyczesałem" ale też za każdym niemal razem wlokłem stamtąd coś nowego. Z ponad setki kamieni zostało mi 30 które jakkolwiek niezbyt piękne ale są pewnym obrazem tego rodzaju minerałów. Zalesie (niezły teren na ćwiczenia z licznikiem) na pewno nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.

                                                    Andrzej.

PS: Przesyłam szkic terenu.
      Ponieważ nie zauważyłem - pytanie gdzie to
                    " > zamurowane wejscie do sztolni"

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 21:00:02 MET