Autor: artur (arturdy_at_poczta.onet.pl)
Data: Tue 23 Oct 2001 - 13:27:52 MET DST
Fakt, na mazowszu znalezienie ciekawostek kamienilogicznych nie należy
do częstych zjawisk. W przypadku głazu wydaje się to być efektem
działania lodowca (podejrzewam morenę denną), który zasięgiem
obejmował praktycznie całe Mazowsze. Co zaś ze sobą wlókł - cadyk z
Radomska tego nawet do końca nie wie. Zresztą sam najlepiej sobie na
to odpowiedziałeś. Natomiast ja, jeżdżąc na ranczo w Wojciechowie
k/Przedborza, napotykam systematycznie na różności wszelakie z
przewagą krzemieni najprzeróżniejszych, nie wspominając o
skrzemienielinach. Pod względem geologicznym - rewelka. W promieniu 15
km znajdujesz północny kraniec Gór Świętokrzyskich reprezentowany
przez wzgórza Gór Mokrych (piaskowce, w tym czerwony, ze sporą ilością
skamieniałych kości i innej padliny oraz wapienie i skały
żelazonośne). Lasy na wschód od linii Wojciechów - Gustawów (klin
między trasami Przedbórz - Końskie a Przedbórz - Włoszczowa)to z kolei
całkiem spora ilość żwirowisk, najczęściej podtopionych, ale z
ciekawymi układami piaskowce-brekcje-zlepieńce-wapienie ze
skamieniałościami. Nie wspomnę o grzybach zbieranych przy pomocy kosy.
Jedyną wadą tych okolic jest to, że nawet tuziemcy nie znają odkrywek,
więc dotarcie do ciekawych znalezisk może być nieco utrudnione. Nie
spotkałem też jeszcze dobrej mapy, no chyba że pozostało coś gdzieś po
partyzantach tłumnie zamieszkujących onegdaj tameczne lasy.
A tak a propos ciekawostek znajdowanych w dziwnych miejscach. Swego
czasu znalazłem na polach koło swojego domu skamieniałą kość (chyba
żebro, bo plaskata była) na dolomicie. Jako, że po zadziałaniu na
kostkę HCl-em nie było żadnej reakcji przypuszczam, że magnez
wyrugował wapień ze skamieniałości. Niestety, potomek mój roz...walił
znalezisko, za co został po ojcowsku skarcony, a sam zaczął (z
sukcesami) szukać kamoli. Najwięcej zaś skamieniałej gadziny w postaci
skorup mięczaków znalazłem całkiem przypadkiem w odkrywce między
Zbrosławicami a Kamieńcem k/Tarnowskich Gór. Istny raj - co kopniesz
nogą, to okazuje się być kawałkiem gadziny prehistorycznej. Jako, że
jest to całkiem nowe znalezisko, nie mam jeszcze poklasyfikowanych
skorupek. A jako, że w tych okolicach dolomit i wapień były
podstawowymi materiałami budowlanymi, czasami mam ochotę wyrąbać
kawałek podmurówki z chałupy, takie okazy ludziska w chałupy
wmurowywali. Zresztą w mojej ulubionej knajpie blaty stolików zrobione
są z wapienia muszlowego. Są bomba, tylko piwo szybko pić trzeba, bo
szklanka się chybocze.
Zaś najpiękniejszy kawałek pirytu na węglu znalazłem w lesie koło
Tworoga. Okazało się, że gajowy utwardzał dukty leśne kamieniem z hałd
pokopalnianych. dokładnie z hałdy w Bytomiu, dokładnie między Bytomiem
a Radzionkowem, zasoby ŚP KWK Powstańców Śląskich. Dla wegetarian
zabawa przednia - lepidodendrony, sigillarie, stygmarie, miłorzęby i
paprotki ze skrzypami. Spory kawałek drogi przez to mam w domu ;-).
Natomist w czasie rejsu po Solinie (dokładnie) spotkałem się osobiście
z piaskowcem nasączonym ropą (niezbyt duży kawałek, smród zaś
wyraźny). W Bieszczadach takoż (Szmaragdowe Jeziorko) kawałki łupków i
piaskowców z wyraźnymi laminami węgla i skarbonizowanymi roślinkami.
Jak więc sam widzisz znalezienie czegoś w dziwnym miejscu jest fajne,
ale znacznie bardziej pasjonujące jest dochodzenie skąd w tymże
miejscu znalezisko się wzięło.
Gdybyś chciał poznać trochę więcej szczegółów - mój priv jest do
stałej dyspozycji: arturdy_at_poczta.onet.pl.
Pozdrawiam,
Artur Dybowski
-- Zamów odbitki ze zdjęć cyfrowych lub archiwum zdjęć na CD! [ http://lab.foto.onet.pl/laboratorium.html ]
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 20:55:37 MET