Autor: Michal Segit (msegit_at_post.pl)
Data: Mon 20 Aug 2001 - 09:03:02 MET DST



Witajcie

> Witajcie ! Jesli chodzi o Kletno to w chwili obecnej jest to raczej
juz mejsce wyeksplatowane i nawet haldy jakie przynosily jeszcze jako ytakie okazy zostaly rekultywowane i tym samym malo dostepne dla kolekcjonerow. Na prawde ladne okazy mozna juz tylko znalezc w sztolniach a te sa tylko nielicznym znane. Obecnie otwartych jest 5 sztolni.

To ja tez dorzuce sie w kilku slowach...

  1. Wielu z Was sie tego prawdopodobnie "nie boi", ale jednak radiacja _od radonu_ w tych sztolniach jest jednak spora. A jak to w rzeczywistosci wyglada to przekonalem sie wlasnie niedawno, gdy bylem z licznikiem - pomimo iz taki zwykly licznik raczej sie do Rn nie nadaje... Z jednej z nich "wyl" spory zimny ciag powietrza na zewnatrz, wiec myslalem ze sie dobrze przewietrza; tak wiec wszedlem, tym bardziej ze ten wydmuch za bardzo "nie swiecil", wg tegoz licznika. A w srodku radiacja owszem byla, ale tez nie za duza (2x tlo na zewnatrz). Jednak sporo sie zdziwilem, iz _po wyjsciu_ ze sztolni licznik wskazywal to samo gdy byl trzymany w rece... Okazalo sie zrodlem jestem ja. Bo po przytnkieciu do koszulki w ktorej bylem po prostu oszalal (jesli wierzyc wskazaniom, bo nie mialem go mozliwosci dokladnie wyskalowac, to byly to dawki kilkadziesiat razy wieksze niz sredniorocznie dopuszczalne w normach. Dobrze ze tak krotko; niemniej licznik przy koszulce szalal jeszcze nawet przez jakis czas po przyjsciu do schroniska SSM (d. PTSM) na dole, po ponad godzinie...! To rzecz jasna dla specjalistow z temacie zadna nowosc, ale podejrzewam ze nie wszyscy tu na liscie maja w tym zakresie jasnosc...:) Tak wiec dobrze docenic fakt, ze Rn rozpuszcza sie w wodzie (w tym krwi!) i skutecznie wnika w ubrania, skore itd...!!! i jest grozniejszy niz sie wydaje...
  2. Jedna ze sztolni (nr 18, ale moge sie mylic; ta ktora _miala_ duzy fluoryt nad wpol-zasypanym wejsciem, i nad ktora jest szyb; nad droga do Siennej, ktora kiedys "bita" lesna/kopalniana jest obecnie asfaltowa i co kilka minut przejezdzaja nia samochody...) zostala "uporzadkowana", w celu utworzenia z niej obiektu do zwiedzania - bedzie otwarta prawdopodobnie w przyszlym roku, jak sie skoncza wszystkie prace; lacznie wlasnie z systemem przewietrzania od Rn. W kazdym razie wejscie jest uporzadkowane koparka, takiz dojazd, fluoryt nad wejsciem zostal zlikwidowany jako grozacy zawaleniem niestety, ale w srodku bedzie to co tam zostalo z tych efektownych mineralow na scianach, wlasnie do zwiedzania (oczywiscie platnego)... Na razie jest krata w wejsciu.

A haldy rzeczywiscie rozjezdzili spychaczami, czesciowo rozsypali po lesie, wyglada tak jakby mieli zalesiac... :(

tyle...
pozdrawiam
Michal Segit

--
Informacje turystyczne: http://groups.yahoo.com/group/turinfo

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 20:54:27 MET