Autor: Andrzej Kasperowicz (andy_k_at_cksr.ac.bialystok.pl)
Data: Wed 02 Dec 1998 - 21:08:02 MET



Witam!
Kilkanascie lat temu kilkakrotnie odwiedzilem kopalnie niklu w Szklarach poszukujac m.in. chryzoprazow. Kopalnia juz byla w tamtym czasie od paru lat zamknieta z powodu zanieczyszczania okolicy azbestem z pobliskiej huty, w ktorej otrzymywano nikiel, m.in z lokalnych rud. Juz wowczas bylo trudno cokolwiek znalesc, gdyz kazdego weekendu zjezdzalo sie tam nawet do 20 ludzi poszukujacych owego polszlachetnego mineralu.

Bylem nawet swiadkiem zabawnego wydarzenia. Do jednego, kopiacego z wielkim zapalem poszukiwacza podchodzi inny i mowi, ze nie ma sensu zeby on tu kopal gdyz to miejsce zostalo przez niego przeszukane tydzien temu - po chwili oddalil sie i zaczal kopac 10 metrow dalej, na co zareagowal pierwszy poszukiwacz "A ja kopalem w tym miejscu co ty kopiesz teraz dwa dni temu"! Obaj niewzruszeni na swoje argumenty przerzucali dalej zwaly ziemi, o dziwo znajdujac jakies nedzne okruchy chryzoprazu.

Dla niezorientowanych przypomne, ze Polska ma (miala?) jedno z najbogatszych zloz chryzoprazu na swiecie, ktore niestety za "dawnej epoki" bylo marnotrawione, gdyz chryzopraz wraz z otaczajaca go skala plonna szedl na przetop na nikiel, ktorego wartosc byla nieporownanie mniejsza niz chryzoprazu, z ktorego byl uzyskiwany; przez jakis okres czasu Klodzkie Polsrebro wywiozlo co prawda stamtad iles tam ciezarowek chryzoprazu, ale to i tak niewiele w porownaniu z tym co bezpowrotnie zniszczono.

Ciekawi mnie jaka jest obecnie sytuacja kopalni - czy wyglada tak jak kilkanascie lat temu (jesli ktos widzial ja wowczas i teraz), czy mozna tam cos jeszcze znalesc?

Pozdrowienia
Andrzej Kasperowicz


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 04 Mar 2004 - 20:45:26 MET