Wczoraj "Gazeta Lodzka" podala z jakimi honorami i wiwatami przyjmowany byl
chyba na jakims zebraniu SdRP lub SLD niejaki pan Arent - dumny sprawca
pobicia dziennikarki i dziennikarza. Okrzyki byly w stylu "Tak trzymac" i
"Brawo". No i jak to sie ma do oburzenia kregow SLD-owskich na "brutalne" i
"bojowkarskie" zachowania czlonkow Ligi Republikanskiej???
Jarek Galewicz
Received on Mon Jun 23 11:30:02 1997
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 26 May 2004 - 13:56:45 MET DST