Wojna na Ukrainie zanieczyszcza środowisko ołowiem nie tylko dlatego, że
ołów stanowi składnik niektórych pocisków oraz składnik większości spłonek
(azydek ołowiu, alternatywnie piorunian rtęci), ale też dlatego, że w
każdym naboju artyleryjskim znajduje się odmiedzacz, czyli spory kawałek
zwiniętego drutu ołowianego położonego na pęczkach materiału wybuchowego
miotającego, jak to widać na zdjęciu rozebranego północno-koreańskiego
naboju artyleryjskiego wykorzystywanego na wojnie z Ukrainą:
https://twitter.com/TheDeadDistrict/status/1733363021907411351
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-brakuje-drucika-rosjanie-narzekaja-na-amunicje-z-korei-polno,nId,7199544#crp_state=1
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odmiedzacz
Zamiast ołowiu jako odmiedzacz można stosować cynę, ale kto by się w Rosji
czy Korei Północnej przejmował środowiskiem.
Ukraina z jej legendarnymi czarnoziemami jest spichlerzem Europy i nie
tylko Europy, ale po tej wojnie należałoby skrupulatnie badać żywność z
Ukrainy pod kątem m.in. zawartości metali ciężkich.
|