Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać...
Od czasu do czasu dostaję maile od znajomych domagających się przeczytania
kolejnych rewelacji, z prośbą o komentarz. Horror!
Niestety, ale to już się robi plaga. Dość często są one przekonująco
sformułowane (dla laika) - poparte cytatami, wypowiedziami "naukowców",
schematami itp.
Najgorsze jest to, że owi znajomi (też mam takich) w zasadzie nie oczekują
ode mnie prawidłowej odpowiedzi, tylko potwierdzenia tych bzdur. Jak się im
udowadnia, że dana informacja jest nieprawdą, to pada wtedy stwierdzenie
typu: "Ale przyznasz, że mimo wszystko daje to do myślenia" :(
Kazik
|