Lista chemfan@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: Magia chemii

To: "Chemia popularnonaukowa." <chemfan@man.lodz.pl>
Subject: Re: Magia chemii
From: ll <listowner.listy@gmail.com>
Date: Sun, 29 Jun 2014 21:57:00 +0100
> > Magia chemii:
> > https://www.youtube.com/watch?v=0g8lANs6zpQ
> > Ciekaw jestem Tomek, jak porownasz jego pokazy do Twoich?
> > Mozesz odpisac albo na priva, albo na liste. ak
>
> Wielu z nas zajmuje się propagowaniem chemii, jestem jednym z wielu.
> Pierwszym wrażeniem było: mało w tym wszystkim chemii. Niemal zupełnie brak
> chemicznego wyjaśnienia. Wiele rzeczy graniczyło z cyrkowymi sztuczkami,
> obliczonymi na efekt zaczarowania widowni.

Po pierwsze, dlaczego on tak sie spieszyl, jakby koniecznie zalezalo mu,
aby w zadanym czasie zmiescic jak najwiecej - potrafil mowic non-stop
(niesamowite), ale to powoduje, ze widz nie ma czasu pokontemplowac nad
tym co przed chwila zobaczyl i uslyszal, bo juz musi sluchac kolejnych
wywodow (chociaz z drugiej strony wobec ubogosci wyjasnienien tego co
zaszlo widz mial za malo podstaw merytorycznych do kontemplowania). Z tego
powodu ogolne wrazenie widza moze byc z tego pokazu takie, ze owszem pokaz
byl fajny, ale poza tym niewiele widz mogl z niego wyniesc, zrozumiec i
zapamietac (taki, ktory nie zna tych tematow, jak my).

Poza tym czy konieczne byly nadmierne uproszczenia, ktore zahaczaja o
klamstwo. Po co bylo mowic, ze wszystkie silniki spalinowe w samochodach
maja cylindry i tloki takie, ktore pokazal, skoro mozna bylo powiedziec
zgodnie z prawda, ze prawie wszystkie i nawet wspomniec przynajmniej z
nazwy, jako o ciekawostce, np. o silniku Wankla, jako o wyjatku.
Albo niewlasciwe wyjasnienie dlaczego ptaki lataja.

Dziwne tez bylo to uporczywe wyciszanie oklaskow (pewnie znowu mu zalezalo
na czasie).

Nie rozumiem tez po co bylo to cale dlugie udawanie, ze rzekomo zle sie
czuje z odwodnienia - czy tylko po to, zeby pozniej dolac cieklego azotu
do wrzacej wody i wzbudzic efektowne kleby buchajacej mgly? A nie lepiej
bylo po prostu wlac ciekly azot do wrzatku bez tego przydlugiego, nieco
dziwnego aktorskiego wstepu?

Dzieci tez dowiedzialy sie z tego pokazu, ze rzekomo mozna robic
bezpiecznie doswiadczenia chemiczne bez fartucha laboratoryjnego, mozna
stawiac picie i zywnosc wsrod odczynnikow, a pozniej spozywac je w
laboratorium, w ktorym wykonuje sie doswiadczenia, a wszystkie zlewki i
inne naczynia nie musza byc podpisane - przeciez i tak bedziemy pamietac
co w nich jest. ;)
Wydaje mi sie, ze nam, wychowanym na ksiazkach Sekowskiego ten brak
dydaktyki w zakresie BHP w tym pokazie troche razi.

Ale poza ta drobna krytyka, oczywiscie nalezy stwierdzic, ze dobrze, ze
takie pokazy istnieja.

> Sympatyczne działo z azotanu celulozy i piłeczkami pingpongowymi.

Swoja droga pileczki ping-pongowe kiedys (nie wiem jak teraz) tez byl
wykonane z azotanu celulozy, tylko mniej znitrowanej niz proch bezdymny.

> Zupełnie nie zrozumiałem tej aspiryny, KMnO4 i syropu. Zapewne chodziło
> jednak o glicerynę.

On mowil, ze w skladzie syropu na kaszel jest glownie gliceryna. Opisywal
hochsztaplerskie sztuczki jakiegos ulicznego sprzedawcy (od obserwacji
ktorych zaczelo sie jego zainteresowanie chemia), ktory w ten sposob
namawial przechodniow do kupienia jego eliksiru dobrego na wszystko oraz
zniechecal do przyjmowania innych preparatow, w tym aspiryny. Oczywiscie
aspiryna nie wywolywala tej reakcji, tylko KMnO4 i gliceryna w syropie od
kaszlu, ale przechodnie ogladajacy pokaz hochsztaplera juz tego nie
wiedzieli.

> Nawiasem mówiąc: czy ktoś ma rozsądne wyjaśnienie
> dlaczego mało aktywna gliceryna akurat tu przejawia taką reaktywność?

Na egzaminie by sie powiedzialo: bo jest to korzystne energetycznie. ;) A
tutaj powiem: nie wiem, ale moze ktorzys organicy lub termodynamicy
wiedza?

> Każdy z nas sięga do jakiegoś wygłupku podczas pokazu. Pan Szydło grał na
> skrzypcach podczas Reakcji Landolta.

Nawet jesli uznal, ze zabawnie jest tak oszukiwac, to jednak IMHO pozniej
powinien powiedziec, ze tak naprawde to nie od gry na skrzypcach zmienila
sie ta barwa, bo pozniej dzieciak bedzie przez lata pozostawal w blednym
przekonaniu, ze niektore reakcje chemiczne wywoluje granie na skrzypcach -
po co widzow tak wprowadzac w blad?

> Ja rozróżniam wyraźnie jaki jest cel spotkania: popularyzowanie chemii dla
> dorosłego widza o zerowej wiedzy chemicznej, j,w. dla dzieci. I wreszcie
> porządna zaawansowana chemia dla ambitnego audytorium.

Odnosze wrazenie, ze Sekowski potrafil to wyposrodkowac i dlatego odniosl
sukces (szkoda, ze niedoceniony przez rozne gremia).

> Przyznaję, że najlepiej czuję się wobec tych ostatnich: monotematyczne
> spotkanie na wybrany temat. Na studia chemiczne będą niebawem
> przychodzić maturzyści, którzy w szkole nigdy chemii nie mieli... Nie
> będzie więc dla kogo przedstawiać takiej właśnie chemii. Będziemy wracać
> do do podstaw.

Moze trzeba bedzie chemie dla takich studentow wykladac z ksiazek sp.
Stefana Sekowskiego? ;>

> Ale wcale nie mam pewności czy taki program byłby lepiej odebrany.

IMHO bylby, przynajmniej wsrod tych, ktorzy juz wczesniej choc troche
zalapali bakcyla chemii z jakiegos innego pokazu lub lekcji.


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>