Jak zwykle pomieszanie...
Mam wątpliwość: skąd ksyloza? Bo w roślinach są to polimery ksylozy.
Rozumiem, że ich depolimeryzacja nie stanowi problemu.
A dalszy proces to zapewne coś podobnego do fermentacji. I jak najbardziej
mozna dobrać taką ścieżkę katalizy, aby otrzymać wodór (daje sie poprowadzić
do etanolu, do metanu, można i do wodoru).
Zdanie o otrzymaniu większej ilosci energii niż zawartej w ksylocie i
polifosforanie jest jakimś nieporozumieniem. Jeśli uzyskanoby np 50% tej
energii to zapewne i tak byłoby to interesujące.
Jest opracowanie o elektrolitycznej wytwornicy gazu wodnego: (elektrolizer z
elektrodami węglowymi, zasilany taką mocą, że tworzy się płonący łuk
elektryczny pod wodą). Otrzymany palny gaz (wodny) można używać do np
spawania. I możliwe jest otrzymanie sprawności energtycznej bodaj 137% w
stosunku do energii zasilania. Nie napisano tylko, że elektroda węglowa
szybko się "spala". I należałoby uwzględnić o dodatkową energię wprowadzoną
w postaci energii CO powstającego z materiału elektrody. Stary Fredro
napisał dawno temu bajkę o cyganie który zgotował zupę na gwoździu.
tpl
Received on Tue 09 Apr 2013 - 10:52:10 MET DST
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 09 Apr 2013 - 11:12:00 MET DST