Re: Ile mięca jest w mięsie ?

Autor: ll <listowner.listy_at_googlemail.com>
Data: Thu 01 Mar 2012 - 17:39:03 MET
Message-ID: <CAB1K7OvwjRurv6GJY2CQmdSdSm2WArceEvUPqVj1mgtoTeCpWw@mail.gmail.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

> Uważasz, że producent posiada linie kosztująca kilkanaście tysięcy
> złotych miesięcy, aby samemu zjeść dobry rosół?

Linia ta ma przynosic najwieksze jakie tylko mozna zyski, a nie produkowac
najlepsza jaka tylko mozna zywnosc, taki jest bowiem cel istnienia spolek,
szczegolnie spolek akcyjnych.
Pracownicy wielu zakladow produkujacych zywnosc nie chca nawet tknac tego
co produkuja, nie po tym co widzieli i w czym brali udzial.
Kiedys w ktoryms komentarzu w internecie odezwal sie byly pracownik Danona
i mowil, ze po tym co tam widzial to nigdy zadnego jogurtu itp. nie kupi.
Tutaj na Chemfanie ktos kiedys opowiadal jak widzial przemyslowa produkcje
czekolad ze zjelczalych tluszczow.

> Uważasz, że największym problemem ludzkości nie jest np.rząd,podatki,
> ucisk państwowy, a zła żywność co doprowadzi do rewolucji?

Nie wiem co on uwaza, ale owszem, wg mnie to problem bardziej kluczowy,
niz wiele innych, tylko ze wielu ludzi nie jest swiadomych tego problemu w
pelni i chyba jeszcze tylko to chroni przed rewolucja.

> Wierzę w to,że są na rynku produkty wyższej jakości. Są oczywiście
> droższe.

Problem w tym, ze te drozsze nie musza byc zawsze lepszej jakosci. Na
pewno kazdy z nas natknal sie na produkt zywnosciowy drogi, ale niskiej
jakosci. Cena nie jest zadnym gwarantem jakosci, niestety.

> Tańsze produkty są odpowiedzią na zapotrzebowanie klienta.

To nie jest zapotrzebowanie klienta, tylko rezultat wzglednie wysokich cen
zywnosci w stosunku do wysokosci budzetu domowego. Nie masz chyba
watpliwosci, ze kazdy by wolal zywnosc o wysokiej jakosci gdyby tylko mogl
- takie jest rzeczywiste zapotrzebowanie klienta. Jednakze nieswiadomosc
wiekszosci klientow co do tego co dokladnie spozywaja oraz ich wzgledne
ubostwo, powoduje, ze klienci szukaja produktow najtanszych, ale mowienie
ze takie jest zapotrzebowanie klienta to pewne naduzycie, bo przeciez
(zalozmy) ok. 99% klientow zawsze bedzie poszukiwalo produktow najtanszych
lub tanich, prawie wszystko jedno o jakiej kategorii produktach mowimy,
niekoniecznie zywnosciowych, bo nie maja innego wyjscia, skoro prawie
wszystko co zarobia wydaja na konsumpcje i to kupujac tylko rzeczy
wzglednie tanie. Tylko ok. 1% klientow, ktorzy nie wiedza co robic z
pieniedzmi bedzie postepowalo odwrotnie.

> Czy gonisz kogoś za to, że spełnia twoje pragnienia?

Widac wyraznie, ze to nie sa jego pragnienia.

-------------
Odpowiedz na post pavlo36:

> > Te precedensy nie są jedynie wątpliwe etycznie, to jest zwykłe świństwo.

Staralem sie wyrazic delikatnie, choc widze, ze opinie na ten temat mamy
podobna. :)

Na Chemfanie problem coraz gorszej zywnosci byl poruszany juz
kilkakrotnie, np. ze trudno juz kupic pomidory o smaku i zapachu
prawdziwego pomidora, tzw. malinowek, albo ze brak juz jest niektorych
smacznych odmian jablek, jakie byly kiedys i wiele innych, mozna w
archiwum ChemFana poszukac.
Jeden z przykladow:
http://www.man.lodz.pl/LISTY/CHEMFAN/2004/04/6831.html

> > Dodatków do produktów spożywczych jest tyle że nie wszystkie zdążono nawet
> > sprawdzić pod kątem szkodliwości po spożyciu. A wiedza technologiczna

Tak. Wydaje sie, ze takim przykladem sa tez zelazocyjanki dodawane do soli
kuchennej.

> > kwitnie i pojawiają się coraz to nowsze. Kiedyś tego nie było, i wiadomo,
> > było dobrze. A doprowadzi to pewnie w końcu do światowej rewolucji kiedy

Pewien inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych Marek
Szczygielski podkreslal, ze w przemysle miesnym panuje wolna amerykanka,
producent moze robic co tylko chce, nie ma zadnych przepisow
ograniczajacych, stad tez on jako kontroler nie moze prawie nic zbadac i
im nic zarzucic:
http://wyborcza.pl/1,76842,6279638,Bambus_w_szynce.html
To samo, ale bezplatnie:
http://rawolucja.pl/dieta-przejsciowa/bambus-w-szynce/

Cyt.:
"Bambus w szynce też jest zgodny z prawem?
- Tak, bo w wędlinach panuje wolnoamerykanka. Producent nie jest
zobowiązany do utrzymywania żadnych standardów, chyba że coś zadeklaruje.
Może zadeklarować, że wędlina zawiera do 70 proc. wody. I my mamy prawo
tylko sprawdzić, czy nie przekroczył 70 proc. wody."

> > coraz wiecej ludzi sie dowie że wszyscy wszystkich oszukują. Nieuczciwe
> > korporacje pewnie liczą na to że ludzie będą kupować nawet najgorsze rzeczy
> > bo tylko takie będą a przecież ludzie muszą jeść. Ale podejrzewam że znajdą
> > się tacy co powiedzą nie a gdy zaczną głodować to zrobią światową masakre.

Obawiam sie, ze do tego jednak nie dojdzie, gdyz za jakis czas wymrze
pokolenie, ktore pamieta smak dobrej zywnosci, wiec to nowe nie bedzie
wiedzialo, ze istnieje problem! To przerazajace, ale wydaje sie
nieuniknione, tak bedzie.

Cytat z w/w artykulu-wywiadu z w/w inspektorem:

"Jest też kwestia smaków z dzieciństwa.

Do dziś pamiętam, jak jeździliśmy z kuzynem na wieś do babci, która w
parniku szykowała ziemniaki dla świń, a myśmy je podkradali - gorące,
parzyły w palce - obieraliśmy i jedliśmy.

To było biedne gospodarstwo, często się jadło ziemniaki z zsiadłym
mlekiem. Dziś dietetycy mówią, że to jedno z najlepszych połączeń produktu
skrobiowego z białkowym, należy tak jeść.

Z przerażeniem patrzę na dzisiejszą młodzież. Oni nie będą mieli
wykształconych takich ścieżek pamięci. Jakie smaki z dzieciństwa
zapamiętają? Chipsy i batoniki?""
http://rawolucja.pl/dieta-przejsciowa/bambus-w-szynce/

Wlasnie, co zapamietaja?

Poza tym wiekszosc ludzi nie dba o to az tak bardzo co je, a informacje o
tym co dokladnie jedza i jak sie produkuje zywnosc nie sa raczej zbyt
powszechnie dostepne, dlatego beda jesc klejone mieso, nawet sobie z tego
nie zdajac sprawy, a wiec sadzac, ze to jest oryginalny jeden kawalek, bo
tego naprawde nie bardzo widac, ze mieso bylo klejone enzymatycznie
(klejenie jest tak skuteczne), a wyglada na to, ze nie ma restaurator czy
handlowiec obowiazku o tym informowac, ze sprzedaje / podaje w restauracji
mieso klejone. Kleje te zreszta stosuje sie juz tez m.in. w produkcji
nabialow.

W przypadku zwierzat jednak najgorsze jest to czym sie je karmi, kilka
razy wyplynely na swiatlo dzienne afery z dioksynami, bo do paszy jako
lepiszcza dodawano oleju mineralnego z zuzytych silnikow samochodowych
(bodajze te pasze byly z Belgii czy Holandii) - jaka etyka i sumieniem
musi wyrozniac sie producent, aby robic takie numery?
Slynne BSE - choroba szalonych krow to tez skutek nienaturalnego karmienia
zwierzat roslinozernych pasza zawierajaca zmienielone resztki poubojowe
ich krewnych.
Ale nawet jak nie ma afer to nie ma watpliwosci, ze karmi sie zwierzeta
byle g*wnem i to bardzo czesto g*wnem doslownie (w Ameryce w najtanszych
hodowlach do paszy drobiu dodawana jest czesc ich wlasnych odchodow,
bodajze ok. 30%-50%, gdyz stwierdzono, ze zawieraja jeszcze sporo
skladnikow odzywczych i mineralnych).

Nic pozniej dziwnego, ze mieso z supermarketow podczas gotowania czy
pieczenia nienaturalnie cuchnie lub smakuje.
Jestesmy tym czym jemy - zwierzeta tez.

Albo wiecie co oznacza "mieso mechanicznie oddzielone", czyli MOM? Mozna
znalezc taka informacje w skladzie np. pasztetow. Wrzuca sie do prasy
wszelkie odpady, kosci, skory, sciagna, blony, podroby, a nawet jelita z
zawartoscia i prasa slimakowa wyciska przez sitko, z tego calego syfu,
ktory sie do niej wrzucilo, gotowy "pasztet":
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99so_oddzielane_mechanicznie
Pozniej to czesto ani nie ma zapachu, ani smaku pasztetu, tylko wiadomo
czego, ze nawet niejeden glodny pies by tego nie chcial.

Wszelkie odpady bialkowe, typu szczecina, skory, tkanka laczna (sciegna,
blony), fragmenty przewodu pokarmowego, chrzastki poddaje sie hydrolizie,
aby pozniej takim bialkowym hydrolizatem nastrzykiwac np. szynki i dodawac
do kielbas.

Niestety, niektorzy technolodzy zywnosci, ktorzy pracuja w firmach
produkujacych zywnosc, czesto nie maja skrupulow i wymyslaja dla swoich
pracodawcow takie rzeczy, ktorych sami z pewnoscia by nigdy w zyciu nie
tkneli.

Rownolegle ma tez miejsce masowe, niewyobrazalne wprost marnowanie
zywnosci:
http://www.feeding5k.org/food-waste-facts.php

Kiedys czlowiek sprawdzal organoleptycznie czy zywnosc jest swieza i
zazwyczaj zmysl powonienia, smaku oraz ocena wizualna w tym wzgledzie nie
zawodzila. Jestesmy bowiem ewolucyjnie przystosowaniu do rozpoznawania
produktow naturalnych nieswierzych, a wiec toksycznych. Dzialalo to na
zasadzie doboru naturalnego: tj. byc moze kiedys, komus z naszych
praprzodkow cos co nam teraz smierdzi i nie smakuje, pachnialo przyjemnie
i smakowalo, ale jako ze po zjedzeniu takiej zywnosci zmarl i nie zdazyl
splodzic potomstwa dla ktorego tez taka toksyczna zywnosc by pachniala
przyjemnie i smakowala, wiec takich ludzi juz nie ma, przetrwali Ci,
ktorym nie pachniala dobrze i nie smakowala, stad wszyscy z nas potrafia
rozpoznac naturalna zywnosc, ktora jest nieswieza.

Teraz jednak jestesmy niewolnikami daty przydatnosci do spozycia, wyrzuca
sie masowo idealna, zupelnie niezepsuta zywnosc tyko dlatego, ze
przekroczona zostala data nadrukowana na opakowaniu.
Chociaz trudno znalezc wlasciwe rozwiazanie tego problemu, to tak jak jest
teraz, widac, ze nie jest dobrze, bo jest to zwiazane z gigantycznym
marnotrawstwem (nie tyle chodzi tu o wyrzucanie takiej zywnosci przez nas
samych, co np. przez sklepy i supermarkety).

Zwracaja tez uwage nakazy UE dotyczace wyrzucania przez rybakow do morza
polowu, tylko dlatego, ze akurat im w sieci wpadl nie taki polow na jaki
maja koncesje i limit (wyrzucane ryby sa juz wtedy w zdecydowanej
wiekszosci martwe, bo gina podczas wyciagania sieci na skutek ucisku i
zgniatania). Rybacy sami mowia, ze serce im sie kraje, gdy musza to robic,
ale takie sa przepisy, a za ich nieprzestrzeganie wlepia im sie takie
kary, ze moga od tego zbankrutowac (byl podawany przyklad jednego rybaka,
ktory dostal kare 0,5 mln EUR za to, ze nie wyrzucil do morza zlowionych
ryb).

Ilosc produkowanej zywnosci jest wystarczajaca do zaspospokojenia potrzeb
calego swiata, glod w Afryce jest powodowany tylko niewlasciwa dystrybucja
zywnosci.

> > Jedyne rozwiązanie to starać się kupować najmniej podejrzane jedzenie. Nie

Kupowanie zywnosci to obecnie jak loteria lub chodzenie po polu minowym.

> > Swoją drogą zastanawia mnie co jedzą właściciele takich przetwórni. Skoro
> > wiedzą co sie z tym dzieje i że ich towary nie mają zbyt dużo wspólnego z
> > jedzeniem pewnie nie ruszają niczego swojego. Ale teraz pytanie czy
> > konkurencja nie robi tego samego co ja? Mając takie pieniądze pewnie mają
> > swoje własne farmy do produkcji na własny użytek.

Dokladnie, np. wiadomo, ze krolowa Wielkiej Brytanii i dwor krolewski maja
na swoich posiadlosciach farmy produkujace tylko i wylacznie dla nich,
wlasna trzode chlewna tradycyjnie chowana (tradycyjnie karmiona), bydlo,
drob, warzywa, owoce itd. Ona nie je tego co plebs i zapewne tak samo tez
postepuje angielska arystokracja (tzw. klasa wyzsza), dlatego jak ich sie
widzi w telewizji z okazji jakichs wydarzen (typu slub), to nie widac w
ogole wsrod nich grubasow, ktorych nadzwyczaj czesto mozna spotkac w tzw.
klasie robotniczej, spozywajacej gotowce z supermarketu lub u
przyslowiowego McDonalda. Bo wplyw na tusze ma nie tylko ile sie je, ale i
co sie je. Podobno niektore antybiotyki podawane zwierzetom oraz steroidy,
a takze niektore pestycydy sosowane w ochronie roslin i byc moze niektore
dodatki do zywnosci, maja uboczny wplyw na metabolizm i odkladanie
tluszczu. Oczywiscie roznych niepozadanych wplywow ubocznych jest o wiele
wiecej i nikomu z producentow i innych decydentow zbytnio nie zalezy, aby
te sprawy naglasniac i je obiektywnie, rzetelnie i dlugofalowo badac.

Na zakonczenie warto przypomniec juz wymieniane na Chemfanie podczas
dyskusji na te tematy (
http://lists.man.lodz.pl/pipermail/chemfan/2006/02/0143.html )
filmy fabularne:

Soylent Green:
http://www.filmweb.pl/film/Zielona+po%C5%BCywka-1973-36318
http://film.onet.pl/9728,,Zielona_po%BFywka,film.html
http://imdb.com/title/tt0070723/

Skrzydelko czy nozka:
http://www.filmweb.pl/film/Skrzyde%C5%82ko+czy+n%C3%B3%C5%BCka-1976-30788
http://film.onet.pl/7856,,Skrzyde%B3ko_czy_n%F3%BFka,film.html
http://imdb.com/title/tt0074103/
Received on Thu Mar 1 17:39:14 2012

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 01 Mar 2012 - 18:12:01 MET