Re: Skad atom wie kiedy ma sie rozpasc?

Autor: pavlo36 <pavlo36_at_o2.pl>
Data: Sun 22 May 2011 - 01:42:41 MET DST
Message-ID: <62195bc5.117635b6.4dd84df1.b339c@o2.pl>
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"

Par臋 lat temu na wyk艂adach z chemii nieorganicznej profesor postawi艂 nam podobne pytanie. Zacz臋艂o si臋 od Einsteina kt贸ry powiedzia艂 "B贸g nie gra w ko艣ci" rozumiej膮c przez to 偶e musi istnie膰 jakie艣 nieznane jeszcze ludziom prawo determinuj膮ce kiedy kt贸re j膮dro ulega rozpadowi. Na razie cz艂owiek przyj膮艂 przytoczon膮 zasad臋 prawdopodobie艅stwa i okres p贸艂trwania jest jak膮艣 pr贸b膮 opisania zjawiska w czasie ale maj膮c gram pierwiastka o czasie po艂owicznego rozpadu, dla przyk艂adu, minut臋, to p贸艂 gramu mo偶e si臋 r贸wnie dobrze rozpa艣膰 w pierwszych 10 sec jak i dopiero pod koniec tej minuty. By膰 mo偶e chemicy zajmuj膮cy si臋 badaniem materii promieniotw贸rczej odnajd膮 jakie艣 prawo dzi臋ki kt贸remu atomy wiedz膮 偶e rozpad艂a sie ju偶 po艂owa pr贸bki i trzeba poczeka膰 do ko艅ca odliczania zanim rozpa艣膰 si臋 b臋d膮 mog艂y inne atomy. Mo偶e kto艣 jest na bie偶膮co lub ma dost臋p do nowinek naukowych i b臋dzie m贸g艂 powiedzie膰 co w trawie piszczy.

Rozwa偶aj膮c rozpad pojedynczego atomu mo偶na skojarzy膰 to z kotem Schroedingera. po czasie po艂owicznego rozpadu z pocz膮tku mo偶na pomy艣le膰, 偶e rozpad艂o si臋 p贸艂 atomu. Natomiast nadal mamy prawdopodobie艅stwo istnienia lub ju偶 nie tego atomu, kot jest jednocze艣nie 偶ywy i martwy. Id膮c tym tropem mo偶emy wysnu膰 podobne wnioski. Zjawiska ze 艣wiata mikroskopowego trudno odnie艣膰 do 艣wiata makroskopowego. My艣l臋 偶e przydatny b臋dzie cytat z wikipedii "Przedmioty dost臋pne nam do obserwacji w naszej skali sk艂adaj膮 si臋 z obiekt贸w podlegaj膮cych prawom mechaniki kwantowej. Jednak, ze wzgl臋du na bardzo du偶膮 ilo艣膰 tych obiekt贸w, ich poszczeg贸lne stany u艣redniaj膮 si臋, nie pozwalaj膮c obserwowa膰 efekt贸w kwantowych."

Kiedy艣 wyobra偶a艂em sobie 偶e atomy podrzucaj膮 sobie monet膮 do skutku a偶 wypadnie, powiedzmy, orze艂. wg prawdopodobie艅stwa po kolei kt贸remu艣 wypada orze艂, rozpada si臋 i po up艂ywie czasu zostaje tylko po艂owa ch艂opak贸w. W miare jak ros艂a moja wiedza o budowie atomu dowiedzia艂em si臋 偶e rozpad jest spowodowany odpychaniem si臋 proton贸w a ilo艣膰 neutron贸w jest niedostaczena by zrekompensowa膰 ruchy, zaczyna brakowa膰 "艣cian" na kt贸rych protony mog艂y by sie zatrzyma膰. Mo偶na sobie wyobrazi膰 w pewnej przestrzeni magnesy jednoimienne. Odpychaj膮 si臋 od siebie, s膮 w nieustannym ruchu, odlatuj膮c od jednego dolatuj膮 do innego od kt贸rego zn贸w sie odpychaj膮 i tak sobie biegaj膮 a偶 w ko艅cu cz臋艣膰 j膮dra wypadnie. W takim modelu nie ma miejsca na jakie艣 zasady, po prostu jest to zjawisko probalistyczne a cz艂owiek po prostu umie zmierzy膰 czas potrzebny na zaj艣cie pewnej okre艣lonej ilo艣ci tych zjawisk. Chcia艂bym jeszcze zaznaczy膰, 偶e gdy rozpada si臋 po艂owa mierzonej pr贸bki, to w tym samym czasie tak na prawde rozpada si臋 po艂owa wszystkich atom贸w na 艣wiecie, bo rozpada si臋 po艂owa z ka偶dej grudki pierwiastka wyst臋puj膮cych na 艣wiecie, wi臋c atomy nie musz膮 "wiedzie膰" ilu kumpli si臋 ju偶 rozpad艂o i czy jest ju偶 ich czas czy jeszcze nie.

Dnia 21 maja 2011 23:51 ll <listowner.listy@googlemail.com> napisa艂(a):

> Ktos mi zadal pytania odnosnie rozpadu promieniotworczego atomow:
>
> > A dlaczego jeden rozpada si臋 ju偶, a inny musi na to poczeka膰, skoro
> > niczym si臋 nie r贸偶ni膮? Sk膮d ka偶dy z nich "wie" kiedy ma si臋 rozpa艣膰?
> > Gdzie maj膮 tak膮 informacj臋? :-) A mo偶e z tymi atomami, to jest tak jak
> > z pojedynczym cz艂owiekiem i t艂umem kt贸ry jako pewna ca艂o艣膰 funkcjonuje
> > nieco inaczej ni偶 jednostki?
>
> W studenckich czasach tez sie kiedys nad tym zastanawialem, ale nie
> przypominam sobie odpowiedzi, wiec chyba takiej nie bylo.
> Jest prawo rozpadu naturalnego, ale ono nie odpowiada na te pytania.
>
> Krotkie googlanie wyrzucilo przyklad podobnych pytan:
> "A teraz we藕my jaki艣 niestabilny atom. Czy on ma w sobie zegar? Czy
> rozumie czas? A je艣li tak, to w jaki spos贸b go rozumie? Sk膮d wie, kiedy ma
> si臋 rozpa艣膰? Rozpada si臋 ca艂kowicie przypadkowo? Wiemy, 偶e nie ca艂kowicie, bo
> s膮 "prawa rozpadu". Jak wi臋c taki atom "mierzy czas"? Czym go mierzy? Z jak膮
> dok艂adno艣ci膮 go mierzy? Sk膮d wie co to jest 10E-20 czy 10E+120?"
> http://autodafe.salon24.pl/64951,dlaczego-stale-fundamentalne-fizyki-maja-byc-zmienne#comment_998466
>
> Filozofowie na ten temat tez debatuja:
>
> "Or consider the case of radioactive decay. In any given time period, a
> certain percentage of the atoms of a radioactive material will
> spontaneously decay. That percentage is constant as a function of the
> number of remaining atoms, and is totally independent of sample size. In
> fact, it is a universal constant for the material, and is usually
> expressed in the form of the material's half颅life. But how do just the
> right number of atoms 'know' to disintegrate in a specified time interval?
> How does any one atom 'know' what its neighbors are doing? Is it some sort of
> Leibnizian pre颅established harmony? "
> http://www.zubiri.org/works/englishworksabout/frsciencenature.htm
>
> Sa tam tez podane dwa inne ciekawe problemy:
> "The scientist knows that physical processes are regulated by laws which are
> expressible in terms of mathematics. For example, under Newtonian mechanics
> the distance travelled by a freely falling body is s = 1/2 at2, What does
> this mean? Does the body somehow 'know' that it is supposed to fall in such a
> way that it satisfies the differential equation d2s/dt2 = g? "
>
> "Or take what may be the most famous example of this apparent 'knowledge' on
> the part of physical objects. If we assemble the usual apparatus for
> measuring interference of electrons, consisting of a source of coherent (i.e.
> in phase) electrons having a wavelength given by the deBroglie relation , a
> screen containing two slits, and a second screen such that the electrons from
> the source passing through the two slits may impinge on it, we will observe
> an interference pattern. The exact details are unimportant. The phenomenon of
> interference is well颅known, and occasions no surprise. But now let the
> electrons be emitted one at a time. We would expect, naturally, that the
> pattern should disappear, since it was formed only by the phase relationships
> resulting from large numbers of particles emerging from the two slits. But,
> when the experiment is performed, the pattern remains constant, in the sense
> that the electrons show up at the same places they did before. How can this
> be? How can one single electron go through both slits and interfere with
> itself? Or how can it know which point on the screen to strike? Yet somehow
> it apparently does. Or perhaps it doesn't. Perhaps the entire way of viewing
> the problem, which gives rise to this paradox, needs to be discarded."
>
> Co mowi wikipedia:
> "Rozpad radioaktywny jest procesem losowym zwi膮zanym ze zjawiskiem
> tunelowym i nie da si臋 przewidzie膰, w jakim momencie dany atom ulegnie
> rozpadowi. Mo偶na natomiast okre艣li膰 prawdopodobie艅stwo rozpadu w
> okre艣lonym czasie. Jest ono niemal niezale偶ne od czynnik贸w zewn臋trznych, w
> tym i od wielko艣ci pr贸bki, dlatego dla ka偶dego nietrwa艂ego j膮dra mo偶na
> okre艣li膰 charakterystyczny czas po艂owicznego rozpadu - czas, po jakim
> po艂owa j膮der z pr贸bki ulegnie rozpadowi[92]. Rozpad jest wyk艂adniczy, co
> oznacza, 偶e po up艂ywie dwukrotno艣ci tego czasu pozostaje 1/4 j膮der, po
> trzykrotno艣ci 1/8 itd."
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Atom#Rozpad_radioaktywny
>
> Wiecej po angielsku:
> "A half-life often describes the decay of discrete entities, such as
> radioactive atoms. In that case, it does not work to use the definition
> "half-life is the time required for exactly half of the entities to
> decay". For example, if there is just one radioactive atom with a half-
> life of 1 second, there will not be "half of an atom" left after 1 second.
> There will be either zero atoms left or one atom left, depending on
> whether or not the atom happens to decay.
>
> Instead, the half-life is defined in terms of probability. It is the time
> when the expected value of the number of entities that have decayed is
> equal to half the original number. For example, one can start with a
> single radioactive atom, wait its half-life, and measure whether or not it
> decays in that period of time. Perhaps it will and perhaps it will not.
> But if this experiment is repeated again and again, it will be seen that -
> on average - it decays within the half life 50% of the time.
>
> In some experiments (such as the synthesis of a superheavy element), there
> is in fact only one radioactive atom produced at a time, with its lifetime
> individually measured. In this case, statistical analysis is required to
> infer the half-life. In other cases, a very large number of identical
> radioactive atoms decay in the time-range measured. In this case, the law
> of large numbers ensures that the number of atoms that actually decay is
> essentially equal to the number of atoms that are expected to decay. In
> other words, with a large enough number of decaying atoms, the
> probabilistic aspects of the process can be ignored.
>
> There are various simple exercises that demonstrate probabilistic decay,
> for example involving flipping coins or running a computer
> program.[2][3][4] For example, the image on the right is a simulation of
> many identical atoms undergoing radioactive decay. Note that after one
> half-life there are not exactly one-half of the atoms remaining, only
> approximately, due to random variation in the process. However, with more
> atoms (right boxes), the overall decay is smoother and less random than
> with fewer atoms (left boxes), in accordance with the law of large
> numbers."
> http://en.wikipedia.org/wiki/Half-life#Probabilistic_nature_of_half-life
>
> BTW, to tez ciekawe:
> "Na Ziemi naturalnie wyst臋puje oko艂o 339 r贸偶nych nuklid贸w[76], z czego 227
> (oko艂o 67%) jest stabilnych i nie ulega radioaktywnemu rozpadowi. Jednak
> jedynie 90 z nich nie ma teoretycznej mo偶liwo艣ci rozpadu, pozosta艂e 137
> tak膮 mo偶liwo艣膰 wedle wsp贸艂czesnej wiedzy posiadaj膮, ale nigdy takiego
> rozpadu nie zaobserwowano. Opr贸cz tych 227 stabilnych nuklid贸w u kolejnych
> 30 potwierdzono radioaktywny rozpad, ale czas tego rozpadu jest zbyt du偶y,
> aby da艂o si臋 go wyznaczy膰 eksperymentalnie. Kolejnych 31 ma czas
> po艂owicznego rozpadu przekraczaj膮cy 80 milion贸w lat, dzi臋ki czemu ich
> resztki dotrwa艂y do dzisiejszych czas贸w od pocz膮tk贸w istnienia Uk艂adu
> S艂onecznego. Daje to w sumie 288 tzw. pierwotnych nuklid贸w, istniej膮cych
> na Ziemi od jej pocz膮tk贸w. Ostatnie 51 istniej膮cych na Ziemi naturalnie
> nuklid贸w to produkty rozpadu ci臋偶szych nuklid贸w (jak np. rad powstaj膮cy z
> rozpadu uranu) i produkty naturalnych reakcji j膮drowych (jak w臋giel-14
> produkowany w g贸rnych warstwach atmosfery pod wp艂ywem promieniowania
> kosmicznego)[77][78]."
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Atom
>
> Ale odpowiedzi na postawione pytania brak.
>
Received on Sun May 22 01:43:08 2011

To archiwum zosta硂 wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 22 May 2011 - 03:12:01 MET DST