Re: rozkład termiczny wody bis

Autor: krzysztof kleszcz <k.kleszcz_at_gmail.com>
Data: Sat 26 Mar 2011 - 08:47:27 MET
Message-ID: <AANLkTi=4396s29yKThMUWGyMZd=VH4m-poJA=wU3i3Le@mail.gmail.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

W dniu 25 marca 2011 21:48 użytkownik Jerzy Peszke
<j.peszke@rocketmail.com>napisał:

>
> (...)
>
> Swoaja droga, japonczycy nie podeszli do tego w japonski sposob. Reaktory
> BWR sa bardzo podatne na przegrzanie i stawianie ich w miejscu podatnym na
> zalanie bylo - co najmniej ryzykowne. A juz mechanizm tej awarii wola o
> pomste do nieba. Ale - uczymy sie na bledach.
> Pozdrawiam
> Jurek
>

Co masz na myśli mówiąc o mechanizmie tej awarii, że woła o pomstę do nieba?
Czy to nie było tak?:
1) trzęsienie ziemi - z elektrownią nic się nie dzieje, ale procedury mówią
żeby wyłączyć
2) wyłączenie - a więc nie ma energii na chlodzenie elektrowni, włączane są
generatory dieslowskie
3) po paru godzinach (po jednej?) przychodzi fala tsunami, zalewa generatory
i te przestają działać
4) w efekcie (3) nie ma chłodzenia, rośnie temperatura (ciepło
powyłączeniowe), maleje poziom wody, rosnie cisnienie pary, odslaniaja sie
prety , powstaje wodor itp...

Na pl.sci.inzynieria byla dosc dluga dyskusja o tej katastrofie. Nie bede
udawal ze znam sie na reaktorach, ale tutaj kwestia winy czlowieka/procedur
jest chyba raczej dyskusyjna a nie oczywista. Zabezpieczenia przeciw fali
byly, ale nie przeciw az tak wysokiej (byly chya do 7m?). Po trzesieniu
reaktory wylaczono, bo takie sa procedury. Byc moze pozniej mogli wlaczyc np
jeden reaktor na niewielki procent mocy, zeby zapewnic chlodzenie calej
elektrowni. Ale tu znow dylemat - idzie fala tsunami, a my mamy pracujacy
reaktor. Moze cos pomijam, ale nie widze tu ewidentnej winy czlowieka.
Raczej niemoc calego systemu wobec sil natury
pozdrawiam
kk
Received on Sat Mar 26 08:47:33 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Mar 2011 - 09:12:00 MET