Re: rozkład termiczny wody

Autor: krzysztof kleszcz <k.kleszcz_at_gmail.com>
Data: Fri 25 Mar 2011 - 13:11:28 MET
Message-ID: <AANLkTi=FP=4EZki-C6+g+-+Tzb+84Zrxw8kUwBQpWF81@mail.gmail.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

25.03.2011, Tomasz Pluciński <tomek@chem.univ.gda.pl> napisał(a):

> Myślę, że ciągle istnieje sygnalizowany problem podstawowy.
> Energia AKTYWACJI to powód jedynie powolności reakcji. O samorzutności
> procesu decyduje (oprócz czynnika entopowego) - energia NETTO. A katalizator
> nic tu nie zmienia.
> Ale rozumiem, że pytanie pierwsze mogło dotyczyć takich wartości
> temperatury, w której termodynamika sugeruje już nieznaczną niestabilność
> wody - a tylko powolność reakcji rozkładu. I tu ew katalizator mógłby coś
> pomóc. Nie znam wartości tej granicznej temperatury, ale z pewnością jest
> bardzo wysoka - zapewne powyżej 1000 stopni C.

Jasne, zgadzam się. Chodziło mi o to, o czym Pan wspomniał, czyli o
minimalną temperaturę, przy której rozkład wody jest możliwy.
I tu wchodzi nasz katalizator zwiększając szybkość reakcji (a
"makroskopowo" patrząc - po prostu sprawia, że ta reakcja zachodzi w
zauważalnym stopniu). Inny problem jest taki, na ile proces redukcji
wodoru będzie konkurencyjny.
Interesuje mnie, czy taka reakcja może mieć miejsce w reaktorze
jądrowym w czasie awarii - temperatura spokojnie może przekroczyć tam
1000 C. Póki co wygląda na to, że nic takiego nie zachodzi, bo ma
miejsce utlenienie metalu. Czyli albo jest to proces bardziej
konkurencyjny, albo jest nadal zbyt zimno aby rozkład wody był
termodynamicznie możliwy. Albo i jedno i drugie.
Jak chodzi o wynalazców samochodów na wodę - nie wypowiadam się;)
pozdrawiam,
kk
Received on Fri Mar 25 13:11:35 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 25 Mar 2011 - 13:12:00 MET